Ameryka z początków ubiegłego wieku to kraj, w którym lincze dokonywane na czarnoskórych obywatelach były na porządku dziennym. Prasa traktowała je jako element południowego folkloru, czegoś tak powszechnego i normalnego, że nie istniała potrzeba informowania o tym opinii publicznej. A przynajmniej „biała” prasa. Zane Pinchback jest czarny. Pracuje w nowojorskim dzienniku „New Holland Herald”. Jako reporter śledczy zdaje relację z samosądów. Udaje mu się to, bowiem jego karnacja jest tak jasna, że przez rednecków jest brany za białego. Może incognito, a właściwie incognegro, być świadkiem „widowisk”.