Zdawałoby się, że nie trzeba dalej udowadniać, iż fotografia bywa czymś więcej niż naciśnięcie spustu migawki. Że malarstwo i fotografia nie muszą się już sprzeczać, ponieważ odnalazły swoje osobne miejsca. Można je w końcu oddzielić, bez zastanawiania się które winno być sztuką bardziej wysublimowaną, czy (o zgrozo!) „wyższą”. Nic bardziej mylnego - dzisiaj, fotografia potrzebuje naszej jeszcze silniejszej obrony. A jeżeli nie obrony to uwagi w opisywaniu jej, wnikliwości i innowacyjności w jej tworzeniu. Co o na ten temat mówi tegoroczny Miesiąc Fotografii w Krakowie?