Dwa lata temu, w październiku 2008 roku, znany aktor portorykańskiego pochodzenia, Joaquin Phoenix, ogłosił koniec swojej kariery aktorskiej oraz początek nowej – jako gwiazda rapu. Najczęściej pojawiającymi się słowami w kontekście aktora były wtedy „żart” i „zgrywa”. Jak to możliwe, by dwukrotnie nominowany do Oscara (za „Gladiatora” oraz „Spacer po linie”), nagrodzony Złotym Globem za rolę Johnny’ego Casha, grywający u Olivera Stone’a, Ridley’a Scotta czy Gusa van Santa, Phoenix dobrowolnie zrezygnował ze swego niewątpliwego talentu na rzecz przemysłu hip-hopowego?