Agnès Varda – jedyna kobieta w towarzystwie „chłopców z Cahiers”, jedyna reżyserka mogąca poszczycić się mianem współtwórczyni Nowej Fali, a wręcz jej nieformalnej inicjatorki. To właśnie ona, zupełnie intuicyjnie, na kilka lat przed głośnymi debiutami Francoisa Truffauta, Alaina Resnais'a czy Jean-Luca Godarda, w swym debiutanckim „La Pointe Courte" (1954) zawarła ducha Nowej Fali. Patrząc na dalsze losy jej słynnych dziś kolegów po fachu – którzy wcześniej czy później „zdradzili” głoszone i manifestowane przez siebie postulaty estetyczne oraz poszli każdy w swoją stronę – Agnès Varda do dziś, gdzieś na uboczu, tworzy swoje „dziwne filmy”, zyskując sobie miano wiecznej buntowniczki, outsiderki, a z czasem autorki. Powodów takiego stanu rzeczy – czyli tworzenia z dala od wielkich wytwórni, reporterskich fleszy czy festiwalowych czerwonych dywanów – jest co najmniej kilka.