„Dick4Dick” utrzymany jest konwencji parodiującej klasyczną estetykę science-fiction w stylu „Flasha Gordona” i super-bohaterską etykę, znaną z amerykańskich komiksów. Uważni czytelnicy powinni wypatrzyć kadr, nawiązujący do jednego z odcinków „X-Menów” opublikowanych w Polsce. Całość została mocno podlana erotycznym sosem, co doskonale koresponduje z wizerunkiem kapeli.

Nie ulega żadnym wątpliwościom, że odpowiedzialny za oprawę wizualną Jakub Rebelka to jeden z najbardziej utalentowanych artystów, nie tylko komiksowych zresztą, w Polsce. Posiada własny, oryginalny i efektowny styl, pod względem warsztatowym trudno jest mu cokolwiek zarzucić i wie, czym różni się narracja graficzna od malarstwa.
Słowem, ma wszystkie cechy predestynujące go do zajęcia eksponowanego miejsca na obrazkowym Parnasie. Myślę, że największym problemem mojego imiennika jest brak wyzwania godnego jego umiejętności. Narysowanie ponad 30-stronicowego zeszytu reklamującego zespół muzyczny nijak takim nazwać nie mogę. Zwyczajnie szkoda, żeby Rebelka babrał się w zeszytach i zeszycikach, robionymi nieco na pół gwiazdka (choć te pół gwizdka u Rebelki oznacza poziom nieosiągalny dla wielu polskich twórców), w dodatku kiepskich. Nie chciałbym, żeby autor „Dick4Dick” skończył, jak Przemek Truściński, wielka nadzieja polskiego, „młodego” komiksu, który nigdy nie wydał pełnometrażowego albumu. Panie Rebelko, nie idźcie tą drogą – Gawronkiewicz z Januszem pokazali, jak zwyciężać mamy!

Niestety, „Dick4Dick – Harem Zordaxa” jako komiks niczym, z wyjątkiem grafiki, nie może się obronić. Ani pretekstową fabułą, która skupia się na pokazywaniu jak zajebiści są członkowie tytułowego zespołu, ani pomysłem, który był wałkowany dziesiątki razy, ani prymitywnym humorem, który jest czerstwy w smaku. Bo istnieją utwory głupie, puste i źle zrobione, którym jednak, przy ich całej nieporadności, nie możemy odmówić jakiegoś uroku. O pracy Rebelki nawet tego nie można napisać. Może i „Dick4Dick” sprawdziłby się jako niekonwencjonalny materiał promocyjny, skierowany prosto do fanów zespołu, dodawany do najnowszej płyty albo biletu na koncert, w formie uzupełnienia image`u kreowanego przez muzyków.


_Dick4Dick - Harem Zordaxa_

Jakub Rebelka

Kultura Gniewu

3/2009