Miecz jest duszą samuraja, jeżeli kto o nim zapomni lub go utraci, nie będzie mu to wybaczone.
Tokugawa Ieyasu [1]
Broń japońska ma długą historię. Umiejętność wyrobu przedmiotów z żelaza Japończycy nabyli około III wieku przed naszą erą [2]. Aż do epoki samurajów (1185–1868) na broń Japończyków dosyć silne wpływy wywierały produkty chińskie[ 3] Jednak wyspiarze poszli własną drogą i z prostego dwusiecznego miecza wykształciła się u nich zupełnie odmienna forma długiej broni siecznej – jednosieczna, krzywa, dwuręczna szabla. Tak, szabla. Klasyczna japońska biała broń sieczna konstrukcyjnie jest szablą, a nie mieczem. I to ją właśnie określa się mianem nippontō.
Japońską broń sieczną – nippontō – można podzielić na krótką (shōtō) oraz długą (daitō). Do broni długiej zalicza się przede wszystkim tachi, uchigatana i nōdachi. Uchigatana jest tym, co rozumiemy najczęściej pod nazwą katana. Samo słowo katana znaczy „ostrze” i w rozmaitych złożeniach może znaczyć zupełnie różne rzeczy, np. topór [4]. Do siecznej broni krótkiej należą przede wszystkim wakizashi i tantō. Oczywiście wspomniane terminy nie wyczerpują bogactwa uzbrojenia. Istnieje jeszcze wiele innych typów broni krótkiej, takiej jak bezjelcowy aikuchi.
Samuraje od końca XVI wieku jako jedyni mogli nosić długą broń sieczną, szable stały się tym samym wyznacznikiem statusu społecznego [5]. Bushi nosili za pasem obi na co dzień katanę i wakizashi. Zestaw ten nazywano w skrócie daishō. Rōnini – bezpańscy samuraje – najczęściej zadowalali się samą kataną. Tylko wyjątkowo zezwalano na noszenie broni krótkiej bogatym kupcom.
Tym, co różnicuje japońską broń sieczną, jest przede wszystkim długość – to długość decyduje, czy dany egzemplarz szabli to wakizashi czy uchigatana. Jednostką miary służąca do określania długości japońskiej broni siecznej jest shaku, czyli około 30,3 cm. Daitō mają ponad 2 shaku, a wakizashi mieści się w przedziale od 1 do 2 shaku, tantō zaś ma mniej niż 1 shaku długości. Jednym z ciekawszych przykładów japońskiej sztuki szabelniczej jest nōdachi – miecz polowy o niezwykłej długości, dochodzący do dwóch metrów.
Japońską broń drzewcowa dzieli się na dwa podstawowe typy: włócznię – yari, o prostym, najczęściej trójgraniastym, grocie (istnieje tutaj bardzo wiele odmian, czasem z kilkoma bocznymi ostrzami, układającymi się np. w kształt krzyża) i glewię – naginata – jednosieczną, zakrzywioną na wzór japońskiej szabli. Bronią łączącą cechy naginaty i katany jest nagamaki – w której prosta rękojeść ma tą samą długość co samo ostrze [8].
Wszystkie rodzaje nippontō powstają w taki sam sposób. Podobnie tworzy się również żeleźca do broni drzewcowej. Proces kucia głowni nie zmienił się od setek lat. Co prawda poszczególni kowale mieli swoje tajemnice dotyczące np. temperatury wody służącej do hartowania ostrza, niemniej podstawową technologię wszyscy stosowali taką samą [9] .
Proces powstawania głowni postrzegany był jako swego rodzaju shintōistyczny [10] obrzęd religijny. Najwybitniejsi kowale nie dość, że sami pozyskiwali rudę żelaza na swoje wyroby, to jeszcze, przystępując do tworzenia ważnej klingi, modlili się, odprawiali rytuały oczyszczające oraz pracowali w ceremonialnych szatach. Przestrzegali nawet specjalnych tabu, by ich ciało i myśli pozostały nieskażone. Ponieważ tworzyli tylko pod wpływem natchnienia, aby wykonana przez nich szabla była niezrównana, sam proces kucia mógł im zająć nawet dwa lata (a mogli sobie na to pozwolić, jeśli mieli możnych mecenasów) [11]. Wierzono, że dobra głownia zawiera jakąś cześć duszy kowala, który ją stworzył – stąd przekonanie, iż w broni rezydują kami. Dlatego też szabli należy się szacunek, wyrażany chociażby ukłonem, a jeśli broń leży na ziemi, nie można jej trącić nogą. Istnieje też specjalna etykieta dotycząca samego oglądania szabli. Wiele egzemplarzy nippontō ich właściciele obdarzali imieniem [12].
Głownia szabli japońskiej składa się z dwóch elementów: miękkiego, żelaznego rdzenia – shingane – i twardego, stalowego płaszcza – kawagane. To połączenie daje broń, która jest zarówno twarda, jak i elastyczna, a dzięki temu bardziej odporna na złamanie, wraz z twardością stali rośnie bowiem także jej kruchość. Niekiedy na samo ostrze przeznaczano dodatkowo oddzielny kawałek twardej stali [13].
Materiał na głownię to bryłki surowego żelaza – tamahagane – które się rozgrzewa i skuwa w jedną płytkę. Następnie taka płytka jest wielokrotnie rozgrzewana i przekuwana, by materiał był jednorodny, dobrze wymieszany i miał identyczne właściwości. Tamahagane, służące za płaszcz podczas przekuwania, dodatkowo nawęgla się dzięki odpowiednim czynnościom i zastosowaniu mieszanek, zawierających węgiel drzewny. Gdy płytki tamahagane są już odpowiednio przygotowane, przystępuje się do właściwego procesu kucia głowni. Materiał się rozgrzewa, w płytce nacina się rowek i składa ją na pół. Następnie znowu się ją rozgrzewa, przekuwa i składa. Cały proces powtarza się kilkanaście razy – to dzięki niemu stal się utwardza, a budowa głowni staje się warstwowa. Podczas kucia warstwy te ulegają trwałemu zespoleniu. Liczba warstw rośnie w proporcji geometrycznej i zależnie od liczby złożeń może dochodzić do kilkuset tysięcy. To te warstwy właśnie stanowią o pięknu japońskiej broni. Przypomina to, znaną także w Europie, stal bułatową. Jeszcze więcej razy przekuwa się materiał, który ma posłużyć za otulinę. Takie wielokrotne przekuwanie stali usuwa z niej rozmaite zanieczyszczenia. Ponadto stal „sprasowana” w ten sposób jest wytrzymalsza od stali niepoddanej procesowi starannego kucia i można z niej wykonać lżejszą broń.
Kiedy zarówno materiał na shingane, jak i na Ijest gotowy, następuje ich złączenie. Kowal wygina płytkę przeznaczoną na płaszcz w kształt przypominający literę U i wsuwa do środka to, co zostanie rdzeniem. Całość podgrzewa się do wysokiej temperatury i starannie łączy. Dopiero taką połączoną metalową masę rozkuwa się, wydłużając ją do kształtu zbliżonego do przyszłej głowni. Interesująco przedstawia się proces tworzenia samego sztychu: najpierw ścina się pręt i wygląda to tak, jakby łuk sztychu miał być od strony tylca. Dopiero taki ścięty materiał przekuwa się w drugą stronę, tworząc właściwy kształt przyszłej klingi. Gdy już uformuje się płazy, całość głowni wyrównuje się ostatecznie za pomocą specjalnego struga.
Potem następuje najważniejsza czynność w produkcji japońskiej broni, a zarazem najtrudniejszy etap tworzenia klingi – yakiire, proces hartowania głowni. Jest to jednocześnie sprawdzenie kwalifikacji mistrza kowalskiego, gdyż proces ten decyduje o specyfice nippontō, o pięknie i wyjątkowości całej japońskiej broni. Jego specyfika polega na tym, że twórcy uzbrojenia z Kraju Wschodzącego Słońca nie hartują całej klingi, a tylko samo ostrze, ponieważ większa część głowni powinna pozostać w miarę elastyczna. Nieudane yakiire oznacza, że cała wcześniejsza praca kowala poszła na marne. A bardzo łatwo o jakiś mały, acz istotny błąd czy niedopatrzenie podczas tak wymagającej pracy. Nawet byle przeciąg może spowodować klęskę. Dlatego kowal przystępujący do hartowania musi być maksymalnie skoncentrowany. Najpierw na oczyszczoną i gotową do utwardzenia głownię nakłada mieszaninę gliny, proszku szlifierskiego i węgla. Po odczekaniu, aż masa ta wyschnie, usuwa jej część z tego miejsca klingi, które ma ulec zahartowaniu, czyli z przyszłego ostrza. Od tego, jak usunie ową glinę, zależy kształt linii hartu. Potem rozgrzewa broń do pożądanej temperatury i zanurza ją w ciepłej wodzie. Gdy głownia ostygnie, oczyszcza ją i poddaje szczegółowym oględzinom. Jeśli jest zadowalająca, zostaje wstępnie oszlifowana, a następnie oddana wykwalifikowanym szlifierzom [14].
Proces szlifowania i polerowania głowni również należy do skomplikowanych i odpowiedzialnych. Nieostrożną pracą można zniszczyć klingę, dlatego zajmujący się tym rzemieślnicy muszą wiele lat poświęcić na trening. Dopiero na tym etapie ujawnia się całe piękno i kunszt twórców nippontō, gdyż to właśnie staranny szlif wydobywa na światło dzienne wszystkie niuanse budowy głowni. Po dokładnej obróbce szlifierskiej uwidacznia się delikatny rysunek warstw stali i zarysowuje się kształt linii hartu. Sam proces szlifowania i polerowania klingi składa się z kilku etapów, czasem nawet dwunastu. Używa się w nim kilku różnych rodzajów kamieni szlifierskich, a wykańcza za pomocą naoliwionej szmatki, papieru i stalowej igły. Oczywiście jest to czasochłonne – zajmuje zazwyczaj ponad tydzień pracy. To szlifierze czynią z japońskiej broni prawdziwe dzieła sztuki [15].