Realizowany od 2005 roku projekt Hiding in the City stanowi trzon twórczości nazywanego popularnie Niewidzialnym człowiekiem pekińskiego artysty i czyni go znanym coraz szerszym kręgom na całym świecie - początkowo jego prace funkcjonowały głównie w Chinach, od kliku lat tworzone są i pokazywane również w Europie i Stanach Zjednoczonych. Indywidualne prezentacje zorganizowano mu między innymi w Paryżu, Miami, Nowym Jorku, w Barcelonie, Palermo, a ostatnio w Weronie, przy czym w galeriach Pekinu, Szanghaju, Paryża i Nowego Jorku wielokrotnie pokazywano jego prace także w ramach wystaw zbiorowych. Podobne pokazy miały miejsce między innymi w Arles, Rzymie, Palermo, Londynie, Liverpoolu, Madrycie, Jerozolimie, Stambule, Houston, Denver, Chicago i Seulu.


Bolin urodził się w 1973 roku we wschodnich Chinach, w prowincji Shandong. Ukończył Wydział Sztuki Shandong Academy of Fine Arts w Jibanie (1995) oraz Wydział Rzeźby Central Academy of Fine Arts w Pekinie (2001), w którym obecnie mieszka i pracuje. Zaczynał od rzeźby i plakatu, z rozwojem „kamuflażowego” cyklu  stawał się coraz bardziej performerem-fotografikiem. Pierwsza seria zdjęć w ramach Hiding in the City powstała zaraz po tym, jak chińska policja zdemolowała pekińską dzielnicę artystów Suojiacun, w której swoją pracownię miał między innymi Liu: budynki, według tłumaczeń władz, zajmowane były nielegalnie, w istocie akt ten stanowił odpowiedź na antyrządową aktywność działających tam artystów, między innymi silnie wówczas zaangażowanego politycznie Bolina. W geście protestu i próby zaalarmowania opinii publicznej, Bolin wykonał pierwsze kamuflażowe zdjęcia, właśnie na tle zniszczonych obiektów. Zamanifestował (!) swoją niewidzialność, do której został zmuszony przez władze. Później rozwijał cykl, przy czym w ostatnim czasie, ponoć z braku środków finansowych, wraca do lepiej przyswajalnej przez rynek sztuki rzeźby, twierdząc zarazem, iż aktualnie nie ma problemu z władzami...



Prace Bolina można potraktować wyłącznie jako zręczną zabawę formą, efektowną wizualnie szalbierską sztuczkę, coś co zaskakuje i budzi poklask jedynie przez majstersztyk wykonania (szczególnie, że całość zrealizowana jest, co warto podkreślić, bez pomocy Photoshopa i innych tego typu programów).
Sam pomysł nie jest przy tym nowy - od 2000 roku podobne prace w Europie, a szczególnie w Rotterdamie i Berlinie, tworzy holenderski artysta Desiree Palmen Zawężenie odbioru do tego rodzaju odczuć zakłóca jednak sugerowana przez Bolina krytyczna wymowa jego prac. Hiding In the City ujawniać ma przede wszystkim zainteresowanie rzeczywistością współczesnych Chin, szczególnie, ich polityczno-ekonomicznym, ideologicznym i społecznym obliczem; ów „zaangażowany” wątek jest też najmocniej akcentowanym w lwiej części coraz częściej się pojawiających, pierwszych interpretacji twórczości Bolina.  W swoich pracach, jak i w wypowiedziach pozaartystycznych, dotychczas wyraźnie krytykował on działania rządu, obśmiewał lansowany przez władze, głównie na potrzeby zagranicznej opinii publicznej, wizerunek Chin jako demokratycznego państwa szczęśliwego narodu, sprzeciwiał się polityce unifikacji, pochylał się nad problemami upośledzonych społecznie grup, komentował problemy związane z transformacją szeroko pojętej infrastruktury i związane z tym, zdaniem Bolina, procesy dewaluacji wartości duchowych.



Szereg prac wykonano na tle rządowych sloganów umieszczanych na murach czy billboardach, jak chociażby: „Promocja edukacji przez jedność myśli”, „Na rzecz demokratycznych wyborów zgodnych z prawem”, „Rozwój demokracji przez umacnianie praw” czy „Budujmy razem harmonijne społeczeństwo”, „Jeden świat, jedno marzenie”. Oddzielny cykl zdjęć przedstawia postaci wtopione w państwową flagę, między innymi - „idealną” chińską rodzinę, której wizję promują władze. Osoby portretowane przez Bolina należą do najuboższych grup społecznych (najbardziej „niewidocznych”!), jak na przykład nielegalny taksówkarz czy zwolnieni z fabryki robotnicy.
 



W pracach Bolina pobrzmiewa echo zwierzęcych instynktów: dopasowywania się wyglądem do otoczenia celem ochrony przed drapieżnikami, zdobycia pożywienia czy jak w przypadku kameleona - komunikacji (poszczególne kolory przybierane przez gada manifestują między innymi płeć, pozycję na danym terytorium czy gotowość do rozrodu). Odchodząc od natury w toku rozwoju cywilizacji, sugeruje artysta, człowiek wystawił się na niebezpieczeństwo. Musi teraz dokonać zwrotu, zintegrowania z naturalnym środowiskiem, aby móc przeżyć.




Bolin dotyka uniwersalnego przecież zagadnienia wolności, jej ograniczeń narzucanych przez system władzy, ale też uwikłanie w pajęczynę sloganów marketingowych czy obciążenie dziedzictwem narodowym: W moich fotografiach, historyczne pomniki, kostiumy i architektura stają się symbolami tego, co nas ogranicza (...) wyrażam pożądanie przełamania tych struktur. Portretuję przedmioty, które zdają się znikać w tych strukturach i staja się transparentne. Przedmiot zostaje uwolniony z tych społecznych konstrukcji i staje się wolny. Wypowiada się językiem zrozumiałym na całym świecie, zaznaczając zarazem elementy jednoznacznie kojarzone z lokalną tożsamością, jak chociażby alfabet czy flaga chińska, a ostatnio we Włoszech - gondole i kanały weneckie.

Być może najbardziej frapujący jest obecny w pracach Bolina wątek nie-istnienia w społeczeństwie, bycia przeoczanym czy ignorowanym, jednoczesnej obecności i niewidzialności. I w tej obojętności, być może zwrotna beznamiętność wobec tego, co na zewnątrz - zwracają uwagę zamknięte oczy i pozbawienie jakiegokolwiek ruchu ciał kamuflowanych postaci. Bolin zmusić chce ponadto do ponownego przemyślenia miejsc, które mijamy codziennie w zobojętnieniu przyzwyczajenia, niemal ich juz nie widząc.



Większość treści, które pragnie wyrazić w cyklu Hiding in the City Liu Bolin, wydaje się być raczej frazesami z długą brodą, ot, nic nowego: wolność i jej brak, cywilizacja vs natura. Począwszy od renesansowego przełomu większość kierunków refleksji społecznej głosi przecież „hasła obrony godności i praw osoby ludzkiej, wyzwolenie człowieka spod panowania potęg ograniczających jego wolność bądź stanowiących zagrożenie dla jego życia osobowego i rozwoju”*. Rzecz jasna, niezmienne powracanie do tego typu tematyki świadczy jednak o ważkości i aktualności problemu, stąd też jeśli głos Liu Bolina zmusi kogoś do chwili namysłu, w tym wartość jego pracy.




Inne artykuły na temat Liu Bolina:

http://www.boxartgallery.com/mostre/liubolin2010/?lang=it
http://artpulsemagazine.com/liu-bolin-vigilance-survival-instinct-and-simulation/
http://www.vanguardgallery.com/en/Artist/pinglun.aspx?id=34
http://www.vanguardgallery.com/en/Artist/pinglun.aspx?id=12

Więcej prac Liu Bolina na stronach Eli Klein Fine Art, Galerie Paris-Beijing, Vanguard Gallery, ifagallery oraz Box Art Gallery

Zdjęcia:
http://www.ekfineart.com/html/artistresults.asp?artist=82&testing=true
http://www.parisbeijingphotogallery.com/main/hide_in_the_city.asp
http://www.vanguardgallery.com/en/Artist/detail.aspx?id=12
http://www.boxartgallery.com/mostre/liubolin2010/?lang=it
http://www.ifa-gallery.com/artists/liubolin/
a także:
http://v1kram.posterous.com/liu-bolinthe-invisible-man
http://www.designboom.com/weblog/cat/10/view/3738/camoflague-by-liu-bolin.html
http://www.toxel.com/inspiration/2009/10/04/camouflage-art-by-liu-bolin/


Opracowanie i cytaty za w/w. stronami www oraz Danuta Kułakowska, Dostojewski. Antynomie humanizmu według Braci Karamazowów, Wrocław 1987, s. 12.