Książkę Biały Dmuchawiec. Pięć sztuk teatralnych można już zdobyć na własność, dokonując wpłaty 40,00 zł (cena książki plus koszt listu poleconego priorytetowego) na konto Fundacji SPLOT:

BZWBK 13 1090 2053 0000 0001 0994 0750


Fundacja SPLOT

ul. Zachodnia 8/21

30-350 Kraków

w tytule przelewu prosimy o dopisek: Biały Dmuchawiec

Zamówienia oraz dane adresowe do wysyłki prosimy przesyłać na adres:

sklep@e-splot.pl



Mateusz Pakuła (1983) – student IV roku reżyserii teatralnej (specjalność dramaturgiczna) na Wydziale Reżyserii Dramatu w PWST im. L. Solskiego w Krakowie. Finalista I edycji konkursu o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną.


O sztukach Mateusza Pakuły:
Niemal wczoraj, bo w 2008, Mateusz Pakuła puścił w świat swojego Białego Dmuchawca, a już jest autorem pięciu sztuk, z których każda demonstruje niepośledni talent i nadzwyczajny wigor twórczy. Pakułowa wyobraźnia zdaje się nie mieć granic, a język, którym młody autor obdarowuje swoje niezwykłe postaci z tego i nie z tego świata, dowodzi, że z polszczyzną można wyczyniać rzeczy, o jakich się filozofom nie śniło.
Bohaterami sztuk Pakuły są zarówno przecwane i perwersyjne dzieci, jak ich starsze rodzeństwo kuszone przez medialno-masowo-rozrywkowo-szkolny świat.
A także toksyczni rodzice, dziwaczni dziadkowie i w ogóle cała ta dorosła menażeria kiepsko sobie radząca z potomstwem. Nie są to jednak dramaty realistyczne, choć wielu z nas zobaczy tam coś bardzo znajomego. Więc poetyckie? Może bardziej… Surrealistyczne? A jakże. Ale w tym sensie, w jakim nasz zwariowany świat jawi się jako czysty surrealizm. Albo krzywe zwierciadło – groteskowe, zabawne, dramatyczne, czasem tragiczne. Niemało jak na kogoś, kto będąc wciąż jeszcze na początku drogi, tyle zdążył przebiec.
Tadeusz Nyczek

Jan Peszek o sztukach Mateusza Pakuły:

Książę Niezłom
Wyciąganie z głębokiej studni naszych fobii. Nic oczywistego. Pejzaż bez nadziei. Czytałem z zapartym tchem. Dla teatru – odbezpieczony granat.

Biały Dmuchawiec
Czy ktoś wyreżyseruje scenariusz w duchu Lyncha, w dodatku przerwany? Mieszające się rzeczywistości, czasy, ludzie. Błyskotliwy materiał, niecodzienny dla teatru.

DonKiszot
Rozsypane puzzle, z dawnych całości, choć zachęcają, by je złożyć na powrót w pierwotny obraz, z pewnością ułożą się w nowy. Na pewno – szczęśliwie – bez fabuły.

Miki mister DJ
W dramatach Pakuły odbijają się jak w szklanych wahadłowych drzwiach – motywy, tematy znane, resztki tytułów – tak szybko jakby ich nie było. Ledwo je dostrzegamy, na granicy zjawy. Tematy „wysokie” rozbite na drobne kawałki, z których nie da się złożyć pierwotnego obrazu, światy pogruchotane, w środku déjà vu. Analiza świata gorzka, język oryginalny, dramaty z nieznanej półki to cechy jego pisarstwa zachęcające do lektury, a przede wszystkim czekające na swoje miejsce w teatrze.

Marcin wieczny Artur
Mateusz Pakuła zwykłym kuchennym widelcem wywleka z nas naszych doppelgaengerów, których obecności w nas samych najczęściej nie jesteśmy świadomi, a którzy nas konsumują, wysysają lub trują naszą krew. Jesteśmy rycerzami okrągłego stołu z pełnymi majtkami. Zamknięte koło bez wyjścia.

W diagnozach Mateusza Pakuły przebija bezbrzeżny smutek traconej niewinności i absurdu tworzonej kultury. Nagromadzone dobra tworzą labirynt, w którym się gubimy, nie odnajdując z niego wyjścia lub popadając w obłęd.
Moje aktorskie intuicja i smak podpowiadają mi: dzisiejszy teatr powinien dla Mateusza Pakuły otworzyć szeroko swoje drzwi.
Jan Peszek

Zdaje się, że prawdziwym bohaterem dramatów Mateusza Pakuły jest język i to on prowadzi w nich swój korowód kolejnych wcieleń, niczym duch epoki, opowiadając swoją bełkotliwą historię, plącząc ścieżki, gmatwając wątki, dodając kolejne końcówki do – wydawałoby się – dobrze już znanych i rozumianych słów. Jego gadulstwo jednak wyjawia przy okazji nasze tajemnice, ukazuje słabości, śmieszność, a czasem także strach i dramat. Życie, prawdopodobnie, jest gdzieś między tymi słowami.
Tomasz Różycki

Mateusz słyszy rzeczywistość we właściwy tylko sobie, czuły sposób. Dojmujące obserwacje ludzi, wśród których żyje, przekształca poprzez język, przestrzeń dramatu, którego wszyscy zdajemy się pozostawać uczestnikami.
Anna Augustynowicz

Lubię teksty Mateusza Pakuły. Słowa zderzają się lub zestrajają, odbijają od siebie lub sklejają w niemożliwe konfiguracje. Mateusz przygląda się tym wybrykom z zadowoleniem i rozbawieniem, a czasem nawet pomaga im się wysłowić.
Barbara Hanicka

Dawno nie było takiej dawki drapieżnego surrealizmu w polskim teatrze. Pakuła to taki Walczak na turbodoładowaniu, męskie wcielenie Masłowskiej. Czytasz jedną scenę z jego dramatu i za cholerę nie wiesz, co będzie w następnej. Bo wyobraźnia Pakuły pręży się ruchem konika szachowego, łączy to, co połączone, snuje obrazy z chorego snu i niezdrowej jawy. Jak zabierze się za nią teatr, zobaczycie szaloną jazdę żydowskich Babodziadów na rowerach, mordercze Turbo laski z solarium i straszną polską prowincję z trupami pod podłogą. David Lynch wymięka.
Łukasz Drewniak, Zawzięta trzynastka

Biały Dmuchawiec zwraca uwagę wyczuciem formy i słuchem literackim, wyróżnia się bardzo ciekawymi zabiegami językowymi, zaskakującą grą z wyobraźnią, pomysłowym spożytkowaniem rozmaitych konwencji: kodów kultury wysublimowanej i klisz kultury masowej.
– z werdyktu kapituły Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej



Spis rzeczy
Biały Dmuchawiec
Miki mister DJ
Książę Niezłom
Donkiszot
Marcin wieczny Artur



Biały Dmuchawiec.
Pięć sztuk teatralnych
Mateusz Pakuła
ISBN: 978-83-928042-4-6
Ilość stron: 254
Oprawa: miękka
Format: A5
Rok wydania: 2010

Patroni medialni:
Przekrój
Dialog
Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego
Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna