Całość zaaranżowana jest tylko na gitarę akustyczną oraz głos Piotra, świetnie pasujący
do jego spokojnych i melancholijnych utworów. Ponadto w otwierającym Epkę, bardzo melodyjnym i wyciszonym „Morning Bird” oraz kolejnym, „Private Ocean To Drift” pojawia się gościnnie wokalistka Magda Noweta, co daje bardzo ładny efekt.

Pomimo tego minimalizmu całość brzmi klimatycznie i przestrzennie, co jest dużym atutem przy tego typu twórczości. Dwa następne „Reclue’s guide” oraz zamykający całość „In My Island” brzmią trochę energiczniej, nasuwając lekkie skojarzenia z amerykańskim folkiem.

Pamiętam jak kilka miesięcy temu miałem okazję posłuchać Piotra na żywo. Pomimo lekkiej scenicznej niepewności już wtedy słychać było potencjał w jego muzyce. Nagrywając „In My Island” dowiódł tego, że to co robi, robi szczerze i przemyślanie. Mam nadzieje, że to dopiero początek jego muzycznej drogi, której kolejnym etapem będzie wydanie pełnej płyty. Trzymamy kciuki! 

Peter J. Birch 

In My Island

Locco Records/ Borowka Music 2010