Zachęcenie polskich i czeskich komiksiarzy do przygotowania rzetelnych, mających oparcie w materiale źródłowym lub własnym doświadczeniu dokumentalnych komiksów zdaje się tyle oryginalnym, co ryzykownym pomysłem. Reportażowy
Komiks W-Wa Kłosia, Kwaśniewskiego i Truścińskiego to raczej odosobniony przypadek utworu tego typu w skali rodzimego rynku, zdominowanego przez autorskie ambicje.
Paradoksalnie, typowej literatury faktu w polsko-czeskiej antologii jest jak na lekarstwo. Właściwie jedynym komiksem, który do takiego miana mógłby pretendować, są
Perspektywy Tomka Kontnego i Pawła Piechnika, którzy ruszyli z piórem i ołówkiem do Cieszyna, aby zrobić reportaż o ludziach z pogranicza. Cóż z tego, jeśli ich efekt pracy jest zwyczajnie nieciekawy, choć spełniający założenia wydawnictwa? Inni twórcy, jak Maciej Pałka, którego praca otwiera album czy Karol Kalinowski, ograniczyli się jedynie do wypytania swoich znajomych o to, z czym im kojarzą się Czechy. Na tym ich reporterska praca się skończyła. Pół biedy gdyby potrafili jeszcze zrobić z takiego materiału dobre komiksy, ale niestety obaj nie mogą wyjść poza banał stereotypowych skojarzeń. Czechy, w
Piwie i knedliczkach (Pałki) i
Czeskich dziewczętach (KRLa) to… no cóż, piwo i knedliczki. I dziewczyny. Krecik i
Szpital na peryferiach, ateizm i becherovka, Hrabal i Prokupek (najbardziej znany czeski artysta komiksowy).
Nieco inną drogą poszli Dennis Wojda i Krzysztof Gawronkiewicz, którzy przygotowali nową opowieść z miasteczka Mikropolis. Od strony warsztatowej do
Klątwy Wodnika w żaden sposób nie można się przyczepić. Jeden z najlepszych polskich duetów scenarzysta-rysownik wciąż znajduje się w mistrzowskiej formie.
Gawron w swojej kresce świetnie przeplata realistyczną manierę (tła) z karykaturalnym przerysowaniem (postacie), a Wojda snuje oniryczną, nieco kafkowską opowieść, pełną czeskich smaczków, niemającą zupełnie nic wspólnego z reportażem. Nieco bardziej tej konwencji trzyma się Tomasz Niewiadomski (
Spotkanie), opowiadając bardzo ciepłą opowieść o miłosnych perypetiach między dwoma zaprzyjaźnionymi narodami. Równie sympatyczna jest historia pewnej urodzinowej peregrynacji, z fabularnymi zakrętasami godnymi Guy’a Ritchiego, opowiedziana przez Grzegorza Janusza.
Plan, zilustrowany przez Berenikę Kołomycką, obok
Klątwy Wodnika, najbardziej przypadł mi do gustu.
Z autorów czeskich obecnych w antologii najlepiej zaprezentowali się twórcy znani z trylogii
Alois Nebel, Jaroslav Rudiš i Jaromir 99. W krótkich, jednostronicowych fabułkach pokazują codzienne życie w Białym Potoku, prowincjonalnym miasteczku zagubionym w Sudetach, na polsko-czeskiej granicy. I jak to w życiu – łzy mieszają się z gromkim śmiechem, absurd i groteska towarzyszą uważniej obserwacji miejscowych obyczajów, a ludzkie dramaty wyzierają z pustych kufli po piwie. Słabiej prezentuje się praca Ticho 762, Bohumíra Tabáka i Petra Vicka
nie znaczy laska!, traktująca o spotkaniu dwójki przyjaciół, a Polska jako horror vacui to już spore nieporozumienie, które lepiej przemilczeć.Z prac konkursowych najlepiej prezentuje się zwycięski komiks Emilii Skupień o przydługim tytule Co Olza widziała. Rzecz o kontrabandzie na Moście w Cieszynie. Szkoda, że kuleje nieco forma tej sentymentalnej, autobiograficznej opowieści. O pozostałych z wyróżnionych prac, czyli sympatycznych Rozmówkach polsko-czeskich Michała Romańskiego i świetnej pod względem graficznym Pradze Pawła Timofiejuka i Wojciecha Stefańca można powiedzieć tyle, że są. Z reguły wydawnictwa dwujęzyczne publikowane są jako flipbooki – z jednej strony znajduje się rodzima wersja językowa, a z drugiej, tzn. od końca – obca. W przypadku produkcji Centrali jest inaczej – najpierw mamy stronę po polsku, potem (tą samą) – po czesku. Może i pomaga to w nauce czeskiego, ale z pewnością nie w lekturze. Wyjątkiem od tej reguły jest komiks Gawronkiewicza i Wojdy tłumaczony z polskiego na czeski przez asteriksy. Niestety, obraz, jaki wyłania się z kart antologii _W sąsiednich kadrach – Polacy i Czesi o sobie w komiksie_ nie nastraja zbyt optymistycznie. Wzajemna wiedza Polaków o Czechach i Czechów o Polakach nie wykracza poza stek stereotypów i powierzchownych opinii. Niewielu z autorów biorących udział w antologii kwapiło się, aby swoimi pracami pogłębić wiedzę czytelników o sąsiedzie zza południowej (czy północnej) granicy. Sądzę, że sporo w tym winy organizatorów projektu, którzy zaprosili do współpracy autorów niemających nic ciekawego do powiedzenia na „zadany temat” i narzucili zbyt sztywne regulamin krępujący twórców. Może gdyby go nieco rozluźnić, wyszłoby z tego coś lepszego, bardziej wartościowego i spełniające swoje zadanie? W sąsiednich kadrach – Polacy i Czesi o sobie w komiksieMaciej Pałka, Karol Kalinowski, Dennis Wojda i Krzysztof Gawronkiewicz, Jarosla Rudis i Jaromir 99, Tomasz Kontny i Paweł Piechnik, Petr Vicek, Ticho 762 i Bohumír Tabák, Grzegorz Janusz i Berenika Kołomycka, S.d.Ch, Tomasz Niewiadomski, Emilia Skupień, Michał Romański, Paweł Timofiejuk i Wojceich Stefaniec Centrala11/2009