Ślepota to sprawa osobista między człowiekiem a oczami (Miasto ślepców)
Katarzyna Tom
01.03.2009

W _Mieście ślepców_ (_Ensaio sobre a Cagueira_, wyd.1995) pisarz ukazuje człowieka jako bezwolnego i bezbronnego wobec wyroków „ślepego” losu. Mieszkańcy bliżej nieokreślonego miasta zapadają nagle na dziwną przypadłość: bez żadnej, mającej racjonalne wytłumaczenie przyczyny, tracą wzrok. Nie ogarnia ich jednak ciemność, ale wszechogarniająca jasność. Epidemia „białej choroby” rozprzestrzenia się w zatrważającym tempie. Sale szpitalne zapełniają się kolejnymi "zarażonymi" ślepotą ludźmi. Ich tożsamość określają wykonywane tuż przed wybuchem epidemii zawody czy status społeczny. Jednak w miarę rozwoju akcji także i to staje się nieistotne. Człowiek stopniowo zostaje sprowadzony do swych podstawowych potrzeb biologicznych. Alegoryczna opowieść o postępującej moralnej ślepocie, prowadzącej do rozkładu relacji społecznych, jest oceną kondycji współczesnego człowieka. Ślepota to metafora przymykania oczu na krzywdę bliźnich - jest po prostu najwygodniejszą i najbardziej powszechną formą egzystencji.
Adaptacja powieści zyskała aprobatę samego pisarza, który pojawił się na uroczystej premierze filmu. Świat portretowany przez Meireillesa to miejsce pozbawione Boga. Bezimienni bohaterowie różnego pochodzenia, rasy czy wyznania, skazani są wyłącznie na siebie. Podczas gdy metropolia, a później cały kraj pogrąża się w epidemii, śledzimy życie ludzi z Królestwa Ślepców. Jedyną osobą w mieście, która nie straciła wzroku jest żona okulisty (Julianne Moore). Trafia do szpitala, by opiekować się mężem, obserwuje jak z godziny na godzinę w tej zamkniętej społeczności definicja człowieczeństwa zostaje podważona i sprowadzona do podstawowych funkcji fizjologicznych. Ludzie odcięci od świata, którzy nagle ślepnąc tracą samodzielność i umiejętność właściwej oceny sytuacji, wkrótce zapominają kim są. Ogarnia ich apatia i obojętność wobec losu drugiego człowieka. Agresja i terror stają się jedynymi formami komunikacji. Samozwańczy Król Ślepców (Gael Garcia Bernal) wprowadza coraz to nowe, uwłaczające formy płatności za otrzymywane pożywienie. W obliczu zagrożenia śmiercią głodową kobiety godzą się na prostytucję. Wewnątrz zamkniętego królestwa, gdzie władzę przejmują zwierzęce instynkty, etyka i moralność ze świata "na zewnątrz" przestają mieć rację bytu.
Filozofia dialogu, która stała się polem rozważań na temat człowieczeństwa w XX wieku, zwracała uwagę na relacje z drugim człowiekiem – Innym – jako osobą niepowtarzalną. Powinniśmy ją nie tylko dostrzec, ale także włączyć do swojego doświadczenia i wziąć za nią odpowiedzialność. Kiedy ślepcy stają się dla siebie niewidzialni, identyfikacja z drugim jako człowiekiem staje się niemożliwa. Okazuje się, że rzeczywiście „wystarczy chcieć oślepnąć, a już traci się wzrok".
Film utrzymany jest w stonowanych, zimnych, niebiesko- szarych kolorach; czerwienie i brązy są przygaszone, martwe. Całość ekranu spowita jest jakby płótnem utkanym z bieli, z której zdają się wyłaniać pojedyncze kadry. Wszystko wynurza się z jasności, by później znów w niej zatonąć. I tak bez końca. Operator César Charlone, z którym reżyser pracował także przy _Mieście Boga_ i _Wiernym ogrodniku_, w subtelny sposób operuje światłem, co powoduje, że kadry wypełniają się "nagłą, olśniewającą bielą". Płynność ujęć i plastyczne ruchy kamery sprawiają wrażenie falowania światła o różnym natężeniu i gęstości.
Metafora choroby jako źródła odrzucenia w literaturze ani w kinie nie jest niczym nowym. Mimo to pod adresem reżysera kierowano liczne oskarżenia, dotyczące rzekomej obrazy niewidomych. Meireilles odpierał zarzuty twierdząc, że nie jest to film o ślepocie, ale o ludzkiej naturze. Obraz zapada w pamięć, ale nie do końca porusza, nie przekonuje. Reżyser „zaślepiony” chęcią rzetelnego przeniesienia oryginału na ekran zapomniał, że wierność tekstowi na poziomie struktury fabularnej to za mało. Zrezygnował z wielowymiarowości, niejednoznaczności jaką reprezentował świat powieści. Przekaz stał się przez to tak oczywisty, że aż sztuczny. W efekcie powstał pretensjonalny w swej wymowie film, który wprawdzie odsłania prawdziwe oblicze ludzkiego egoizmu, ale nie budzi tym ani zdziwienia ani zażenowania. Zabrakło głębi. Pozostało jedynie bezrefleksyjne dryfowanie po wizualnie wysmakowanej powierzchni obrazu.
--
Foto: Best Film
----
Miasto ślepców
(Blindness)
reżyseria: Fernando Meireilles
scenariusz: Don McKellar
obsada: Mark Ruffalo (Doktor), Julianne Moore (Żona doktora), Gael García Bernal (Król szpitalnego oddziału), Danny Glover (Starzec / Narrator)
Brazylia , Japonia , Kanada
rok produkcji: 2008
premiera: 2009-03-27
"Best Film":http://bestfilm.pl