Film Kidawy-Błońskiego inspirowany jest historią Pawła Jasienicy i jego żony Zofii O’Bretenny, tajnej współpracowniczki SB, która donosiła na męża. Biografia znanego historyka i pisarza jest jednak tylko punktem odniesienia dla fabuły filmu, _Różyczka_ odchodzi bowiem od literalnego trzymania się faktów, przedstawiając oryginalną historię trójkąta miłosnego. Film w bardzo sprawny i czytelny sposób pokazuje ewolucję uczuć głównych bohaterów. Zakochana w Romanie Kamila godzi się dla niego podjąć współpracę z UB. Na początku „figurant”, na którego donosi, czyli Adam Warczewski, jest jej obojętny. Z czasem jednak, pod wpływem uroku osobistego i subtelności profesora, w Kamili rodzi się prawdziwy podziw i uczucie do niego. Oddala się emocjonalnie od swojego kochanka, który z powodu narastającej zazdrości staje się wobec niej coraz bardziej agresywny, doprowadzając do totalnej destrukcji ich związku. _Różyczka_ jest kolejnym filmem, który pokazuje, jak polityka i ideologia niszczy relacje między ludźmi. _Rysa_ przedstawiała ten problem w formule dramatu rodzinnego o inklinacjach bergmanowskich, _Rewers_ oscylował pomiędzy czarną komedią a thrillerem, natomiast _Różyczka_ przeradza się w klasyczny melodramat.
Bardzo ważnym elementem _Różyczki_ jest historia. Dramat bohaterów rozgrywa się wokół pamiętnego marca 1968 roku. Film odtwarza premierę _Dziadów_ Kazimierza Dejmka, która miała miejsce 21 listopada 1967 roku w Teatrze Narodowym w Warszawie. Spektakl, paradoksalnie, powstał dla uczczenia 50. rocznicy rewolucji październikowej (co eksponuje film), a stał się symbolem walki z Rosją Radziecką i, pośrednio, doprowadził do wydarzeń marcowych. _Różyczka_ pokazuje również same zamieszki studenckie na Uniwersytecie Warszawskim (w scenach tych pojawiają się fragmenty archiwalnych zdjęć). Wielokrotnie w filmie zostaje przywołana także postać pierwszego sekretarza, ówczesnego szefa komunistycznego rządu. Pojawia się on w kontekście podsycania fali antysemityzmu, która opanowała ówczesną Polskę. Prezentowanie historii w _Różyczce_ jest wyraziste, ale nie napastliwe. Wydarzenia marca 1968 i pogromy Żydów stanowią tło, na którym rozgrywa się osobisty, intymny dramat bohaterów: Kamila staje się niewolnikiem systemu, Warczewski, a później także i Roman, z powodu podejrzeń o pochodzenie semickie, zostają poddani prześladowaniom, ich związki i relacje z innymi ulegają rozpadowi. Pod tym względem _Różyczka_ koresponduje z tradycją Polskiej Szkoły Filmowej spod znaku Andrzeja Wajdy czy Tadeusza Konwckiego, w której dominowała strategia przedstawiania wielkiej historii przez dzieje jednostki.
Wielkim plusem obrazu Kidawy-Błońskiego jest doskonale dobrana obsada aktorska. Dzięki bardzo dobrym kreacjom Boczarskiej, Więckiewicza i Seweryna, których fizjonomie wyjątkowo pasują do odtwarzanych postaci, bohaterowie filmu są wyraziści, o pogłębionych portretach psychologicznych. W rolach drugoplanowych pojawiają się inni wybitni aktorzy polskiego kina, m.in.: Grażyna Szapołowska, Jan Frycz, Krzysztof Globisz czy Jerzy Kamas. Tempo akcji jest konsekwentnie utrzymane przez cały czas trwania filmu – _Różyczka_ trzyma w napięciu do końca, dzięki czemu widz nie wpada w czarne dziury nudy. Do minusów filmu należą pewne nieścisłości, jak trzymanie w ręce, „na widoku” zakazanych książek Miłosza i Herlinga-Grudzińskiego przez Kamilę czy widok Warszawy z lotu ptaka, gdzie w panoramie miasta lat 60. znajdują się nowoczesne wieżowce sprzed kilku lat. Wątpliwości budzą też kostiumy głównej bohaterki. Nawet osoba średnio znająca się na modzie jest w stanie rozpoznać, że Kamila pojawia się w strojach dwuliterowej, szwedzkiej firmy odzieżowej, a fantazyjne kolory jej rajstop jakoś kiepsko oddają realia epoki braków w sklepach i powszechnej szarości. Mam również pewne zastrzeżenia do muzyki w _Różyczce_, skomponowanej przez Michała Lorenca. Momentami przypomina ona do złudzenia muzykę z _Rewersu_, autorstwa Włodzimierza Pawlika. A kto pamięta plakat _Elegii_ Isabel Coixet, ten od razu stwierdzi, że plakat _Różyczki_ jest prawie identyczny. Ostatnio stało się to już niemal zwyczajem, że plakaty do polskich filmów są wzorowane czy wręcz kopiowane z plakatów filmów zagranicznych – wystarczy porównać chociażby _Jagodową _miłość_ i _Drzazgi_, _Babel_ i _Zero,_ _Księżną_ i _Popiełuszkę_. Staram się być wyrozumiała i zakładam, że autorzy plakatu _Różyczki_ chcieli przez to wierne naśladownictwo skojarzyć ją z _Elegią_, gdyż oba filmy są pod pewnym względem do siebie podobne – i tam, i tu pojawia się motyw romansu między dużo młodszą kobietą i starszym profesorem. Tylko dlaczego ta intertekstualna gra musi się od razu łączyć z plagiatowaniem? To zdecydowanie działa na niekorzyść filmu. I żadnym usprawiedliwieniem nie jest fakt, że Penelope Cruz jest brunetką, a Magdalena Boczarska blondynką.
_Różyczka_
reżyseria:Jan Kidawa-Błoński
scenariusz Maciej Karpiński, Jan Kidawa-Błoński
zdjęcia: Piotr Wojtowicz
muzyka: Michał Lorenc
grają: Magdalena Boczarska, Andrzej Seweryn, Robert Więckiewicz, Jacek Braciak, Grażyna Szapołowska, Jan Frycz, Krzysztof Globisz, Jerzy Kamas
kraj: Polska
rok: 2010
premiera: 12.03.2010
czas trwania: 118
Monolith Films
« powrót