O komiksie _From Hell_ Alana Moore’a i Eddiego Campbella krążyły w Polsce legendy już od dawna. W końcu to jeden z tych tytułów, które złotymi głoskami zapisały się w historii tego medium, a który w naszym pięknym kraju był niemal niedostępny. Swój egzemplarz posiadali tylko najbardziej wpływowi fani, inni zaś mogli jedynie słuchać opowieści weteranów o tym jak dobre i idealne jest to dzieło. Teraz dzięki wydawnictwu Timof i Cisi Wspólnicy arcydzieło Moore’a jest dostępne także u nas, pod nieco mylącym tytułem _Prosto z piekła_ (zamiast filmowego _Z piekła rodem_) i każdy może się przekonać, czy wszystkie superlatywy były zasłużone. I tak - zdecydowanie były!

W swojej wersji opowieści o Kubie Rozpruwaczu Moore zajmuje jednoznaczne stanowisko. Według niego winny jest doktor William Gull. I nie zdradzam tu żadnego fabularnego sekretu, bowiem w przeciwieństwie do scenarzystów filmu opartego na komiksie, Moore wskazuje winnego bardzo szybko, skupiając się na przebiegu wydarzeń i poznaniu bohaterów tego dramatu.
I to wszystkich bohaterów, łącznie z ofiarami. To ważne – w większości opowieści o seryjnym mordercy w centrum znajduje się sprawca lub ścigający go stróże prawa. Moore zaś skupia uwagę na ofiarach Rozpruwacza. Głównymi bohaterkami _Prosto z piekła_ są więc prostytutki, niewykształcone, biedne i pokrzywdzone kobiety, które stały się ofiarami człowieka, którego motywów nie są nawet w stanie pojąć. Ta perspektywa sprawia, że _Prosto z piekła_ to komiks, pomimo całej swojej obrzydliwości i pesymizmowi, chwilami wręcz poetycki, skupiający się na tych, którzy zazwyczaj są jedynie statystami niewartymi uwagi czytelnika.

Jednak kiedy narracja nie towarzyszy ofiarom, opowieść staje się bezlitosna. Metoda, jaką Moore opisuje świat, a Campell go portretuje pozbawiona jest wszelkiego sentymentu. Przedstawiona tu historia londyńskiego mordercy to także historia rozkładu, moralnego upadku, rodzącego się zła, na które jest ogólne przyzwolenie. W świecie tego komiksu nie ma miejsca na dobro, na współczucie, na wyższe wartości. Motyw stojący za zbrodniami Rozpruwacza jest przerażająco pusty, pozbawiony znaczenia. Londyńskie prostytutki giną przez głupotę i tchórzostwo innych. A Moore nie pozostawia złudzeń – w naszym świecie słabi są ofiarami, potężni zaś zawsze wygrywają. Dlatego nie warto spodziewać się tu szczęśliwego zakończenia, czy chociażby krzty sprawiedliwości. Najlepsze zaś, co można powiedzieć o najbardziej pozytywnym z bohaterów, inspektorze Abberline, to tyle, że starał się być w porządku. Zgniliznę tego świata podkreślają jeszcze mroczne, sugestywne rysunki Campella. W zachwyt wprawia zwłaszcza eksperymentowanie z kadrowaniem.

Najbardziej zaskakujący jest jednak popularnonaukowy charakter tej publikacji. Dzięki niezwykle bogatym przypisom i doskonałemu drugiemu dodatkowi, komiks Moore’a i Campella można odczytywać nie tylko jako ciekawą opowieść, ale także jako pełnoprawną hipotezę śledczą popartą badaniami i przypisami. Wszystkie swoje przypuszczenia autor szczegółów tłumaczy, a tam gdzie posługuje się fikcją wyraźnie to zaznacza.

_Prosto z piekła_ nie jest tylko komiksową legendą, którą każdy miłośnik komiksów mieć powinien. To także niesamowicie prawdziwa opowieść o rozczarowaniu człowieczeństwem, o brudzie i małości, które tkwią w każdym z nas. To też niemal kompletny przewodnik po hipotezach i teoriach na temat zbrodni Kuby Rozpruwacza – mordercy, który od ponad wieku zatruwa wyobraźnię twórców.

--
_Prosto z Piekła_
Alan Moore, Eddie Campbell
Timof i Cisi Wspólnicy
Tłum.: Michał Chaciński
9/2008