„Trójpole”, bo tak nazywa się nowy album zespołu tworzonego obecnie przez braci Filipa i Karola Majerowskich, to już trzecie wydawnictwo WCIAS. Obecnie zespół rezyduje w Kębłowie, miejscowości obok Wolsztyna położonej w zachodniej Wielkopolsce. Jak sami piszą, to właśnie tam rozpoczęli pracę nad realizacją założeń programowych nowej płyty. Jej tytuł nawiązuje do jednego ze sposobów uprawy roli. Jest to swego rodzaju koncept album, ponieważ utwory na płycie  podzielone są na trzy tematyczne części. Całość otwiera część dubowa, z promującym album singlem „Wstręt”, w którym słychać echa rodzimych nowo-falowych brzmień lat 80. XX wieku. Druga część to nawiązanie do muzyki spod znaku r’n’b, soulu czy nawet hop-hopu. W tej części najlepiej prezentuje się krótki, ale treściwy utwór „Skafander”. Najlepsza jest jednak ostatnia część płyty, która w dość ciekawy sposób interpretuje tradycje polskiego folku. Nie ma tu jednak mowy o cepeliadowym naśladownictwie. Są to autorskie utwory, w których elektroniczne brzmienia współgrają z melodiami przywołującymi skojarzenia z tradycyjnymi pieśniami folklorystycznymi. W tej części mamy też drugi oprócz ‘Wstrętu” wybijający się utwór, a jest nim zamykający album „Smugi” ze świetną, wpadającą w ucho partią wokalną.



Chociaż płyta na pierwszy rzut ucha może wydać się nie do końca spójna, to warto docenić jej koncept i świeżość formy zaproponowanej przez ten duet. Jest to na pewno ciekawe posunięcie, które wyróżnia zespół na polskiej scenie alternatywnej. Drugim atutem tej płyty jest to, że całość zaśpiewana została po polsku, co świetnie oddaje klimat „Trójpola”. Po trzecie – materiał bardzo dobrze brzmi na żywo, co nie zawsze się udaje przy tego typu eksperymentach. Warto się nim zainteresować.

We Call It A Sound – Trójpole
Wyd. własne 2014