Sansara to wędrówka dusz, przeistaczanie się w kolejny byt albo po prostu pętla narodzin i śmierci w niekończącym się cyklu życia. Poprzez wykorzystanie aparatu analogowego fotograf dobitniej uchwycił motyw przemijalności i nietrwałości ciała człowieka. Zdjecia doskonale oddają emocje. Gdy spoglądamy na nie, czujemy wręcz fizyczną obecność fotografowanych postaci, podróżujemy wraz z autorem przez Katmandu. Możemy też oddać się zadumie podczas ceremonii kremacji zwłok. Podświetlenie zdjeć reflektorem punktowym przyciąga uwagę widza i sprawia, że na tle popieli wnętrza reduty pojawiają sie elementy, obok których nie można przejść obojętnie.
Fot.
Z chwilą przekroczenia progu wystawy naszym oczom ukazuję sie wielkoformatowa fotografia (ponad 50m2), która potęguje jeszcze mistycyzm prezentowanych sytuacji. Zdjęć nie opatrzono tytułami, sam autor nie odczuwał takiej konieczności. Moją uwagę najbardziej przykuła fotografia tyłem odwróconego chłopca, ktory trzymał na plecach młodszego brata lub siostrę - prawdziwie oddanie w wykonaniu dziecka.
Wojtek Moskwa
Wystawa oddała atmosferę tamtych miejsc i zdarzeń w dużej mierze za sprawą „analogu”. Warto było czekać na ten dzień, warto było poczuć kołowrotek życia i śmierci. Bo taka prezentacja duchowości w naszych galeriach pewnie prędko się nie powtórzy, nie każdy potrafii zatrzymać pamięć, tak jak Wojtek Moskwa. „Sansara” to pierwsza część dłuższego cyklu. Czekamy na kolejne odsłony.
Fot. Agata Anastazja Cyrek
Wojtek Moskwa
Fotograf niezależny, urodzony w Ełku w 1976 roku. Laureat m.in. II nagrody w konkursie Pilsner Urquell International Photography Awards 2008 r. Udział w po konkursowej wystawie IPA BEST OF SHOW - jedna z 45 fotografii w nowojorskim Splashlight Studio - (kurator Bill Hunt/Hasted Hunt NYC). Podróżował po wielu krajach w Europie, a także w Izraelu, Egipcie, Jordanii, USA, Meksyku. W 2012 odbył wyprawę do Nepalu.
www.facebook.com/moskwaphoto