W ostatnim czasie ten 21-latek dał się poznać szerszej publiczności jako bardzo aktywny artysta, który zagrał masę koncertów, przemierzając nasz kraj wzdłuż i wszerz z gitarą na ramieniu, zdobywając przy tym uznanie i sympatie wielu słuchaczy. Tym bardziej cieszy fakt, że doczekaliśmy się nareszcie jego pierwszego, studyjnego albumu, który ukazuje potencjał młodego muzyka.

„When The Sun…” to jedenaście utworów nagranych i zaaranżowanych w bardzo zgrabny sposób. Część z nich, jak choćby pierwszy na płycie Too far from the train, wprost nawiązuje w swojej stylistyce do amerykańskiego folku, którym Piotr mocno się inspiruje.
Jego piosenki potrafią być też bardzo chwytliwie (Claudette, Countryman), natomiast lekko ironicznie brzmiący Kentucky Farm Of Chicken spokojnie ma szansę podbić serca rodzimych kierowców Tirów. Na albumie nie zabrakło również kilku ballad, które nadają płycie delikatności i melancholijnego klimatu.

Co ciekawe, podczas nagrywania płyty Piotr sam zagrał nie tylko na gitarze, ale i na perkusji, klawiszach i tamburynie. Nie zabrakło też gości, wśród których znalazła się m.in. islandzka wokalistka Halla Nordfjörd oraz Leszek Laskowski, którego partie wygrywane na gitarze pedal steel sporo wnoszą do muzyki Petera.  To wszystko sprawia, że „When The Sun…” należy zaliczyć do bardzo udanych debiutów, który ma szansę obić się szerokim echem wśród miłośników takiego grania. A to, że utwór Too far from the train zdążył być już piosenką dnia na falach radiowej „Trójki”, jest tego niezłym przykładem.



Peter John Birch, „When The Sun’s Risin’ Over The Town”
Borówka Music 2013