Rzecz dzieje się w czasach prohibicji na amerykańskiej prowincji – bimbrowniczy biznes, którym trudni się połowa miasteczka, w tym trzech braci Bondurant, wygląda tu dość siermiężnie. Wielkie pieniądze i gangsterski glamour kwitną w metropoliach. Bondurantowie dysponują domową bimbrownią i rozklekotaną półciężarówką, którą rozwożą swoją gorzałę home made, ale interes jakoś się kręci. Trzech braci żyje w aurze swojej własnej legendy, na którą jednak cały czas wytrwale pracują. Są niezniszczalni, nieugięci, nie podporządkowują się, nie płacą haraczu.
W Gangsterze oczywiście kibicujemy gangsterom, bo to bandyci z zasadami, ceniący wartości rodzinne, a prawdziwy czarny charakter, choć oficjalnie legitymuje się po stronie prawa, w rzeczywistości jest typowym, sadystycznym frustratem (Guy Pearce w roli Charliego Rakesa dwoi się i troi, by nie znaleźć w nim ani cienia jakiejś pozytywnej cechy i trzeba przyznać, że mu się to udaje). Rakes jest kwintesencją zła, którym rozkoszuje się na swój wyrafinowany obsesyjno-maniakalny sposób. To wypomadowany dewiant w drogim garniturze i skórzanych rękawiczkach, co także zewnętrznie bardzo odróżnia go od Bondurantów – ogorzałych, spoconych, we flanelowych koszulach, tzw. prawdziwych mężczyzn z krwi i kości, którzy co prawda swoje na sumieniu mają, ale i tak budzą naszą sympatię.
Film Hillcoata i Cave'a można przyjąć z całym dobrodziejstwem inwentarza, przymknąć oko na scenariuszowe mielizny i cieszyć się kolejną gangsterską opowieścią – tyle, że przeniesioną w wiejskie dekoracje. Niezłe aktorstwo – choć rygorystycznie trzymające się kreślonych grubą kreską typów – powinno nam to zdecydowanie ułatwić. Mało odważne, ale solidne kino.
Gangster (Lawless)
reżyseria: John Hillcoat
scenariusz: Nick Cave
muzyka: Nick Cave, Warren Ellis
zdjęcia: Benoit Delhomme
obsada: Shia LaBeouf, Tom Hardy, Jessica Chastain, Mia Wasikowska, Jason Clarke, Guy Pearce i inni
kraj: USA
rok: 2012
czas trwania: 116 min
premiera: 31 sierpnia 2012 r. (USA), 23 listopada 2012 r. (Polska)
Monolith