Od lewej: Michalina Glura, Beata Wilczek i Anna Kołodziejczyk, fot. Magdalena Szady
Kuratorka, Anna Kołodziejczyk, podkreśla egzotyczność prac pokazywanych na wystawie[1] objawiającą się w ich obcości i niedostępności. Zwraca również uwagę na sam proces powstawania kolaży. Kuratorka zauważa, że u podstaw tej techniki znajduje się destrukcja - aby powstał kolaż musi zostać dokonana dekonstrukcja istniejącego już bytu. Zabieg ten tworzy wyrwę w zamkniętej tkance i pozwala wtłoczyć w nią nowe elementy pozwalające na reinterpretację oryginału.
Cykl Old Fashion, fot. Magdalena Szady
Cykl Old Fashion przedstawia strony z czarnobiałych czasopism prezentujące kobiece kreacje na każdą okazję i porę dnia. Widzimy na nich kobiety w pozornie niewymuszonych pozach na tle kuchni, pokojów mieszkalnych czy też biura. Słodki sen o utopijnej, stereotypowej rodzinie zakłócają konturowe postacie małych dziewczynek naklejone na pozujące kobiety tak, aby zasłaniały twarze modelek. W podobnej stylistyce są utrzymane prace z cyklów: Animalia i La Mémorphose des Dieux, L'irréel. Pierwszy przedstawia kolaże przygotowane dla muzycznego projektu Katapulto i albumu Animalia, natomiast drugi pokazuje zdjęcia klasycznej rzeźby europejskiej wycięte z książki Andre Malraux, której tytuł nadał nazwę całej serii. W tym cyklu Beata Wilczek zakleiła oczy kamiennych portretów, zastępując je oczami żywych modeli.
Prace z cyklu Mémorphose des Dieux, L'irréel, fot.
Wystawa nie jest duża - mieści się w dwóch salach i łączącym je korytarzu. Ściany miejscami rażą galeryjną bielą. Tak zaaranżowana przestrzeń zestawia prezentowane w Mieszkaniu Gepperta prace z pustką, która podlega procesowi ucieleśnienia. Pod jedną ze ścian została umieszczona mleczno-tęczowa, szklana kula odbijająca wnętrze pokoju. Mechanizm rządzący tym dziełem jest podobny do tego zastosowanego przy kolażach. Połyskliwa powierzchnia skupia w sobie wszystkie dzieła, zwiedzających oraz otaczającą ich pustkę. Razem tworzą całość odwołującą się do zagadnienia jedności w wielości, spuentowaną efektem krzywego zwierciadła. Tym samym, stawiamy samych siebie naprzeciw nowych sytuacji, a pustka skumulowana w pomniejszonym, szklanym odbiciu tworzy miejsce dla wniosków.
Kula odbijająca całe wnętrze i prace stylizowane na obrazkowy elementarz, fot. Magdalena Szady
Okiem puszczonym w kierunku zwiedzającego jest seria prac przedstawiająca zwykłe przedmioty zestawione z anglojęzycznymi definicjami wprowadzającymi nowe funkcje dobrze nam znanych narzędzi codziennego użytku. Całość wygląda jak obrazkowy elementarz dla osób uczących się obcego języka. Na białym kartonie znajduje się przedmiot, a pod nim zgrabna definicja. W tym kontekście, zwiedzający zostaje uczniem i tylko od niego zależy ile wyciągnie z nauki. Kolejny cykl - I wanna be your dog - nawiązuje do zdrewniałych korzeni znalezionych przez Beatę Wilczek na spacerze. Artystce skojarzyły się one ze zwierzętami. Ten wybryk ludzkiego umysłu, powidok zmęczonej gałki ocznej został oswojony przez eleganckich mężczyzn prowadzących dziwaczne stwory na smyczy. Podobny efekt został osiągnięty przez Michalinę Glurę, która zaprojektowała razem z Beatą Wilczek stroje z delikatnych tkanin wyciętych w proste geometryczne formy po założeniu układające się na ciele w fantazyjny sposób. Dopełnieniem tego projektu jest praca wideo przedstawiająca powiewającą na wietrze tkaninę. Projekcja jest wyświetlana na ścianie nawiązując w ten sposób do powieszonych w drugim pomieszczeniu materiałów. Oryginał zostaje zastąpiony płaskim obrazem.
Uwagę przykuwa praca Rhythm Disturbances eksponująca szklany kryształ, pod którym na srebrnej płytce znajduję się cytat Waltera Benjamina: W ten sposób przez mały wyłom w murze promyk światła wpada do izby alchemika, by zamigotać na kryształach, kulach i trójkątach. Cytat autora Twórcy jako wytwórcy może nawiązywać do roli artysty w procesie twórczym oraz dzieła, które po akcie kreacji jest poddawane myślom ze świata zewnętrznego, co wytwarza nowe płaszczyzny interpretacyjne, często wychodzące poza pierwotne założenie twórcy.
Ostatnio można zauważyć wzrost popularności kolażu w środowiskach artystycznych, szczególnie u młodego pokolenia. Widać to na przykładzie 10. konkursu Gepperta czy też wystaw studentów i absolwentów szkół fotograficznych z Wrocławia, Poznania i Łodzi organizowanych w ramach Trochę Innego Festiwalu Fotografii na 5. piętrze Muzeum Współczesnego Wrocław. Na wrocławskiej scenie wystawienniczej można nawet dostrzec przenikanie się różnych talentów, ich wzajemne oddziaływanie na siebie. Prace Beaty Wilczek stylistycznie są bardzo podobne do kolaży pokazywanych przez Kamę Sokolnicką na wystawie Disappoint of View, czyli stąd też źle widać pokazywanej we wrocławskiej BWA Awangarda. Taka wymiana poglądów może tylko cieszyć.
Dłoń wychodząca ze ściany, fot. Magdalena Szady
Cała wystawa jest bardzo sensualna, miejscami zaskakująco subtelna. Zostało to podkreślone w jednej z prac przedstawiającej czarną, wychodzącą ze ściany dłoń, której palce wyginają się w misterny sposób, przywodzący na myśl manierystyczną rzeźbę. Anna Stec w tekście dotyczącym wystawy w Mieszkaniu Gepperta nawiązuje do bourriaudowskiego pojęcia artysty jako postprodukcjonisty wytwarzającego remiksy przy użyciu istniejących narracji, przeszłych form wizualnych i produktów masowej kultury [2] . Idealnie komponuje się to ze słowami Waltera Benjamina, gdzie artysta zostaje alchemikiem zamkniętym w swoim laboratorium, jednak mającym dostęp do świata zewnętrznego, mieszającym przeróżne konteksty kulturowe w kotle własnych doświadczeń. Beata Wilczek poszła tym tropem i, z pomocą Anny Kołodziejczyk oraz Michaliny Glury, udało jej się stworzyć przestrzeń naładowaną drobnymi niuansami nadającymi tonu całej wystawie. Artystka wskazuje drogę delikatnymi gestami, udzielając nam Ćwiczeń z ukrycia.
Beata Wilczek - Ćwiczenia z ukrycia
Kuratorka: Anna Kołodziejczyk
Mieszkanie Gepperta
ul. Ofiar Oświęcimskich, Wrocław
26.04.2012 - 25.05.2012
[2] Anna Stec, „Ćwiczenia z ukrycia" - relacja [online], „KulturanatychMIASTowa", aktualizacja 7 maja 2012 [dostęp: 15 maja 2012]. Dostępny w internecie: http://kulturanatychmiastowa.pl/2012/05/cwiczenia-z-ukrycia-relacja/