Historia rozgrywa się na kilku płaszczyznach, które z czasem zaczynają się coraz bardziej przenikać, by w finale uświadomić widzowi, że nie oglądał filmu o starciu świata homo i hetero, ale o ich punktach stycznych, z których najważniejszym okazuje się miłość i zdolność do poświęceń. Radmilo i Mirko są parą gejów, próbujących zorganizować Pride. Są zmuszeni szukać pomocy u Limuna, byłego żołnierza i gangstera, prowadzącego obecnie firmę ochroniarską. Ten zgadza się chronić marsz, by ratować swój związek z Pearl, która z kolei marzy o ślubie wyreżyserowanym przez Mirko.
Dragojevic nie poprzestaje tylko na dosłownym przekazaniu treści swojego filmu. Wprowadza dwa, bardzo jasne odwołania do klasyki amerykańskiego kina, wplatając w dialogi Siedmiu wspaniałych Johna Sturgesa i Ben Hura Williama Wylera. Scena z tego drugiego, w której Ben Hur wita się z dawnym kochankiem Messalą, jest zresztą momentem przebudzenia Limuna, dla którego Mirko i Radmilo przestają być „pedałami”, a stają się towarzyszami broni. Każde z bohaterów Parady zdaje sobie w pewnym monecie sprawę z natury walki, jaką ma prowadzić, dostrzega, że homofobia to rak toczący Bałkany tak samo, jak rasizm i ksenofobia. Dragojevic nie stara się tendencyjnie kamuflować przegięcia swoich bohaterów, mimo że są waniliowymi gejami, to nie próbuje ich asymilować, podkreśla wręcz różnice tak samo, jak fakt, że w ostatecznym rozrachunku nie mają one znaczenia w ocenie postaci.
Parada jest jednak przede wszystkim komedią. Żarty o seksie analnym sypią się tu nieprzerwanie, a konfrontacja delikatnego Radmilo z Limunem, który jest ucieleśnieniem Bałkańskiego macho, jest równie zabawna, jak kłujący w oczy koktajl kiczu i campu, dostrzegalny choćby w wystroju wnętrz. Reżyser opiera humorystyczną stronę filmu na stereotypach, ale robi to w dobrej wierze i na szczęście nie osiąga żenującego poziomu, do którego przyzwyczaiły nas rodzime produkcje. Najlepiej świadczą o tym salwy śmiechu, które słychać było w trakcie seansu.
Film Dragojevica jest jednocześnie przyjemny do oglądania i nieznośny do przeżywania. Humor nie maskuje tu głównego tematu, którym jest przemoc i mordowanie homoseksualistów za to, kim są. Już na samym początku widzimy autentyczne nagrania z marszu, na którym biorąca udział w kontrmanifestacji, zaślepiona nienawiścią hołota bije, by zabić. Na końcu natomiast dowiadujemy się, że w 2010 roku na uczestników Belgrad Pride ruszyło 6000 chuliganów, policjantom, których było 5000, udało się nie dopuścić do masakry. W marszu wzięło udział około 1000 osób. Parada przypomina nam o tych, którzy wychodzą z szafy na ulice, by walczyć o poszanowanie godności i równouprawnienie, a nieprzekonanym do marszy tłumaczy, jaki jest sens ich organizowania i iloma ofiarami są one okupione.
Parada
reżyseria: Srdjan Dragojevic
obsada: Nikola Kojo, Miloš Samolov, Hristina Popović, Goran Jevtić, Goran Navojec, Dejan Aćimović, Toni Mihajlovski
czas trwania: 115 min.
produkcja: Serbia, Niemcy, Węgry, Słowenia, Chorwacja
rok: 2011
WIĘCEJ O FESTIWALU O MIŁOŚCI MIĘDZY INNYMI