Pomysł stworzenia muralu zrodził się podczas rozmowy Tomasza Barana i Alberta Godyckiego w kwietniu tego roku, w trakcie przeglądu prac studentów krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, zorganizowanego przez profesora Andrzeja Bednarczyka a zatytułowanego "obce oko".

Sam inicjator projektu tak opisuje tę rozmowę:

“Dyskutowaliśmy wówczas na temat najnowszych prac Tomka. W pewnym momencie rozmowy zaczęliśmy zastanawiać się nad tym, w jaki sposób charakter tych prac mógłby się zmienić, gdyby zamiast ograniczonej powierzchni płótna, zostały one zrealizowane w dużej skali. Byliśmy ciekawi tego, czy formalne rozwiązania - stosowane również przez Tomka - działałyby w podobny sposób gdyby zrealizowane były w postaci dużej kompozycji ściennej, czy też nabrałyby wówczas innego charakteru i wyrazu. Wkrótce po tym zasugerowałem Tomkowi realizację takiej pracy na pustej ścianie o wymiarach 5×2.5 m w mieszkaniu przy ulicy Retoryka, gdzie wówczas mieszkałem.”

Projekt Barana i Godyckiego ma charakter procesualny.
Równie ważny, a może nawet ważniejszy od efektu końcowego – ukończonego muralu, był czas jego powstawania, utrwalony na fotografiach. Podtytuł projektu brzmi "Pięć dni w jedenastu odsłonach", a prezentacji muralu towarzyszy seria jedenastu zdjęć, pozwalająca śledzić kolejność powstawania nakładających się na siebie kolorowych pasów. Na ścianie prostopadłej do ściany pokrytej muralem zawieszono dodatkowo jego trzy wstępne projekty. Zestawienie projektów, gotowego dzieła oraz serii zdjęć dokumentującej proces realizacji tworzy napięcie pomiędzy wizualnością, materialnością i dekoracyjnością pracy a próbą jej konceptualizacji i archiwizacji, przedsięwziętą rozmyślnie na samym wstępie.

Godycki podsumowując efekt współpracy z Baranem mówi:

"Ten eksperyment był w pewien sposób próbą przełożenia środków stosowanych wówczas przez Tomka na płótnach na projekt w większym formacie. Pojawiła się pewna synteza tych dwóch form. Wykorzystanie przez Tomka skali, a nie samych wymiarów ściany, okazało się najwyraźniejszym elementem w tej pracy. Tu właśnie można znaleźć pewną spójność, która nie tylko wizualnie łączy przestrzeń, ale również dynamiczne ją rozgrywa, a czasem zaskakuje oczekiwania widza wobec jego ruchu i fizycznej relacji do pracy. Myślę, że mural może być ciekawym wątkiem w dalszych działaniach Tomka."

Tomasz Baran wspominając pracę nad muralem podkreśla, że o płaszczyźnie ściany myślał niezmiennie tak, jak o płaszczyźnie płótna. Ostateczny charakter realizacji naznaczył brak obrazowej ramy, dzięki któremu mural znalazł swoją kontynuację w zaciekach na podłodze oraz smugach pędzla na dwóch prostopadłych ścianach. Obraz/Mural stał się więc wypadkową kontekstu miejsca – tymczasowego mieszkania i miejsca pracy kuratora; czasu – został namalowany w ciągu pięciu słonecznych dni pomiędzy 13 a 17 lipca bieżącego roku; oraz eksperymentu z przestrzenią samego lokalu a także przestrzenią malarską muralu jako zwielokrotnieniem płótna zaplanowanym wobec widza. Praca ta przede wszystkim jest jednak eksperymentem z przestrzenią prywatną, wynikiem spotkania dwóch osób: Tomasza Barana i Alberta Godyckiego, tworząc tym samym kameralne studium ich znajomości i współpracy.



"Galeria F.A.I.T"


Tomasz Baran, Mural, fot. Michał Zawada