Markovič jest artystką młodego pokolenia (ur. 1974). W Polsce w wydaniach książkowych jej teksty ukazały się w dwóch antologiach: Postpolityczność. Antologia nowego dramatu serbskiego i Serbska ruletka. Dramat serbski po 1997. Tekst, po który sięgnęli autorzy przedstawienia, to opowieść o wyniszczonej przez życie kobiecie, wpisany w schemat znanych baśni. Bohaterkę poznajemy jako nastoletnią dziewczynę i w migawkowych ujęciach towarzyszymy jej aż do śmierci. Jak czytamy na stronie internetowej teatru:
To sztuka o dojrzewaniu – w artystycznym i czysto ludzkim wymiarze. Bohaterka, przeżywając swe przygody, przechodzi kolejne stopnie wtajemniczenia w życie, a zarazem zyskuje doświadczenie niezbędne w pracy twórczej. Jej sztuka nabiera przez to wyrazu i dramatyzmu, ale bohaterka płaci za to ogromną cenę. Pryzmat bajki jest tu niezwykle ważny; dzięki niemu opowieść jest świeża i artystycznie ciekawa.
Tym, co urzeka najbardziej, jest prostota proponowanych rozwiązań i dynamika gry.
Tematyka spektaklu jest niezwykle aktualna: to opowieść o dojrzewaniu w społeczeństwie kreującym zakłamany obraz rzeczywistości: krzywdzącym i zarazem oskarżającym, wykorzystującym i odrzucającym. Reakcją ochronną głównej bohaterki jest przedwczesna dojrzałość i cynizm, na które zdominowany przez mężczyzn świat patrzy ze strachem i uznaje za zagrożenie. Dziewczyna, która zostaje w brutalnej rzeczywistości zmuszona do bycia brutalną – jest za to piętnowana. By poradzić sobie z samą sobą i zbudować poczucie własnej wartości, bohaterka ucieka w sztukę – zostaje artystką, jej sztandarowe dzieło to właśnie tytułowy Statek dla lalek (nie mogę zdradzić, co symbolizuje, nie wyjawiając fabuły spektaklu). Z przerażeniem odkrywa jednak, że również tutaj nie jest traktowana w sposób poważny, a protekcja w artystycznym świecie jest kolejnym sposobem psychicznego uzależniania słabszych od mocniejszych.
Charakterystycznym rysem spektaklu jest wszechobecna wulgarność – o świecie, w którym kobieta jest jedynie przedmiotem erotycznej fascynacji i „zdobyczą” nie da się mówić w inny sposób. A jednak można odnieść wrażenie, że przerysowanie jest wyraźną skazą dla potencjalnego odbiorcy. Obraz proponowany przez Markovič nie pozostawia złudzeń i nadziei – nie ma ludzi dobrych, każdy działa wyłącznie z egoistycznych pobudek, mężczyźni dążą jedynie do zaspokojenia seksualnego popędu, a ich wyrachowane partnerki starają się zmusić główną bohaterkę do pogodzenia z tym. Momentami tak jaskrawe zarysowanie akcji nie jest wolne od stereotypów i uproszczeń.
Niezależnie od tego zarzutu stwierdzić należy, że Barakah jest teatrem młodym i kreatywnym, niebojącym się silnego głosu w kwestiach społecznych i obyczajowych. Sięga po współczesne dramaty zagraniczne, niewystawiane w Polsce. Nade wszystko jest zaś sceną żywą, co świetnie widać w innych jego inicjatywach, jak choćby w serii warsztatów Dramatorium. Już chociażby z tego względu warto zobaczyć Statek…, któremu nie sposób odmówić wyrazistości.
Milena Markovič
Statek dla lalek
tłumaczenie: Agnieszka Cielesta
reżyseria: Ana Nowicka
scenografia: Monika Kufel
muzyka: Piotr Lala Lewicki
choreografia: Iwona Olszowska
grafika: Sylwia Wierzbowska
występują:
Lidia Bogaczówna, Monika Kufel, Michał Chołka, Jan Mancewicz, Sławomir Sośnierz
zdjęcia: Dorota Czarnecka