Na historię Aszura an-Nadżiego oraz jego potomków składa się dziesięć opowieści (każda opowieść to losy kolejnego pokolenia an-Nadżich). W obrębie każdej opowieści Mahfuz stosuje podział na mniejsze jednostki (nie mają one tytułu, a jedynie numer), które konstytuowane są najczęściej przez pojawienie się nowej osoby na arenie wydarzeń. Trudno jednakże nazwać je rozdziałami; bardziej przypominają sceny, odsłony tragedii rodu an-Nadżich. Ród Aszura tym samym przybliża się nieznacznie do… tragedii greckiej – warto wspomnieć na przykład o swoistym (przefiltrowanym przez muzułmańskie doświadczenia) konflikcie tragicznym, który odnajdziemy bez trudu we wszystkich opowieściach.
Poza dość swobodnymi asocjacjami z grecką tragedią Ród Aszura zestawić można przede wszystkim z Baśniami tysiąca i jednej nocy. Baśniowość i magiczność wyrażają się w cudownych zwrotach akcji, w nagłych przejściach od poniżenia ku ubóstwieniu zarówno samego Aszura, jak i jego potomków. Dodatkowo – co może się wydać zaskakujące – powieść Mahfuza przypomina poniekąd Sto lat samotności Gabriela Garcíi Márqueza. Elementy realizmu magicznego, permanentna samotność bohaterów, ich (jak się zdaje) wieczna, nieskończona walka z własnymi słabościami i losem (a z Losem wygrać niepodobna) – współtworzą niezwykle malowniczą, nasyconą kolorami Orientu (skąpaną w blaskach złota i krwistej czerwieni) opowieść o ludziach zagubionych w kairskiej przestrzeni, o ludziach, którzy nie mogą przerwać błędnego koła.
Katalizatorem wydarzeń jest zawsze kobieta – obiekt pożądania, rozbudzający zmysły mężczyzny, nawet tego najstateczniejszego. Kobiety jawią się w powieści Mahfuza jako istoty ambiwalentne; egipski noblista ofiaruje czytelnikom kilka interesujących ich portretów. Boginie i upadłe anioły, kwiaty ulicy, sprawczynie nieszczęścia, wiecznie nienasycone, pragnące władzy oraz te, które bezgranicznie kochają, ufają i wierzą, skłonne do poświęceń i wyrzeczeń, potulne i uległe. W rodzie Aszura miłość to pułapka – mężczyznę ogarniętego gorączką żądzy czeka najczęściej szaleństwo, choroba psychiczna, obłęd, stopniowa degeneracja, a w końcu zbrodnia. Odkupienie przynieść może tylko kolejny Aszur, jednakże nie legendarny, nie mityczny, a prawdziwy – z krwi i kości. Losy rodu an-Nadżich muszą zatoczyć koło, powrócić do korzeni. Co ciekawe, kontrapunktem dla napięcia między kobietą a mężczyzną staje się noc i dzień – ciągły konflikt między tym, czego się pragnie, a tym, co wypada.
Wspomniana zbrodnia, krwawa zemsta, zazwyczaj ma na celu zabicie ojca – metaforyczne (zabicie ojca w sobie) i dosłowne ojcobójstwo. Wyzwolenie się spod jego władzy, pragnienie spełnienia się, sprawdzenia siły swoich mięśni oraz siły swego ducha w efekcie prowadzą mężczyznę do przybrania ostatecznej formy – sam musi stać się ojcem, który narzuci światu swój porządek. Ciekawe na tym tle wydaje się zachowanie jednej z kobiet an-Nadżich, usilnie walczącej o wyzwolenie, oswobodzenie spod patriarchalnego wpływu. Bunt i zaślepienie doprowadzą jednak do tragedii. Zaprzedanie własnego ciała, by uzyskać chociaż odrobinę wolności, przyczyni się do krwawej wendetty wzgardzonego i poniżonego mężczyzny.
Warto zwrócić uwagę na kilka elementów kairskiej dzielnicy, w której rozgrywa się akcja powieści egipskiego pisarza. Aszura odnaleziono pod murem takiji (czyli klasztoru derwiszów – czyżby został zesłany przez Boga, przez los?). Szukając ukojenia dla ciągle dręczącego go niepokoju duszy i serca, często wracał do tego miejsca, by wsłuchać się w pieśni płynące zza klasztornego muru. Analogicznie czyni wielu jego potomków. Kontrapunktem dla muru takiji staje się wybudowany przez jednego z dziedziców nazwiska an-Nadżiego minaret – siedlisko ifritów (demonów). Sfera sacrum i sfera profanum oddzielone są murem. Przetrwać może tylko to, co należy do sakralnej przestrzeni; minaret (jako symbol niemocy an-Nadżich) musi zostać zburzony, by przywrócić potomkom Aszura spokój duszy i ciała. Pieśni derwiszów stanowią niezmienny pierwiastek kairskiej dzielnicy na przestrzeni kolejnych lat, nigdy nie będą sprofanowane. Zmianom podlegają jedynie ludzie – przychodzą i odchodzą. Pozostają po nich legendy, mity, pogłoski, opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie, a zatem historie zdeformowane, przekształcone, w jakiś sposób naznaczone i skalane.
Ród Aszura Nadżiba Mahfuza daje się czytać wielorako: jako jedna z odmian współczesnej baśni, paraboliczna opowieść o władzy, degeneracji i zepsuciu, (przy)powieść o namiętności i samotności.
Nadżib Mahfuz, Ród Aszura
przeł. Jolanta Kozłowska i George Yacoub
Świat Książki, 2011
"PANI BOVARY W KAIRZE" - AGNIESZKA MĄKA O "HAMIDZIE Z ZAUŁKA MIDAKK" NADŻIBA MAHFUZA