Wszystko rozpoczęło się w 2005 roku, kiedy Muzeum Powstania Warszawskiego wraz z wydawnictwem Print Partner zorganizowało pierwszy konkurs na krótką formę, nawiązującą do powstańczych walk w stolicy. Scenarzyści i rysownicy, skuszeni sporymi sumami do wygrania, ruszyli do piór i ołówków. W pierwszych „Epizodach Powstania Warszawskiego” zebrano jedenaście najlepszych prac, w tym zwycięską „Sierpniową Niobe” Karola Konwerskiego i Rafała Szłapy, będącą właściwie jedyną pozycją godną uwagi w całym albumie. Na znacznie wyższym poziomie edytorskim i merytorycznym stała druga konkursowa antologia z 2006 roku, w której triumfował komiks Tomasza Bereźnickiego. Rok później doszło do schizmy – Print Partner po raz trzeci organizuje konkurs (wygrał utwór Rafała Wojewody), lecz tym razem bez oficjalnego wsparcia Muzeum, które odeszło od koncepcji konkursu i zaprosiwszy największe komiksowe tuzy przygotowało znakomity album „44”. Teraz, w 2009, Muzeum Powstania Warszawskiego wraz z Egmontem powraca do zarzuconej uprzednio plebiscytowej formuły.

Wyróżnione prace opublikowane na kartach antologii „Powstania `44” prezentują wyższy poziom od tych print-partnerowych, lecz nie są tak dobre, jak te z „44”.
Najlepsze wrażenie zrobił na mnie zwycięski komiks Rafał Bąkiewicza, w którym narrację o powstaniu zderzono z pop-kulturowymi kliszami, tworząc wybuchową sensacyjno-historyczną mieszankę. Coś podobnego w „44” próbowali zrobić Gosieniecki i Kowalski, ale tutaj wyszło znacznie lepiej. Dobre wrażenie pozostawia kojarzony głównie z twórczością humorystyczną Tomasz Pastuszka, nieźle przedstawia się „Wyzwolenie” tandemu Ordon-Smektała. Najbardziej zawodzą jednak ci artyści, którzy pojawili się w „44”, prezentując się poniżej poziomu, do którego przyzwyczaili czytelników. Szkoda kunsztu i talentu Ernesto Gonzalesa na pretekstową fabułkę Grzegorza Janusza, która wielkiej chwały swojemu autorowi nie przynosi, a znany z kontrowersyjnych pomysłów i oryginalnego stylu Tomasz Niewiadomski tym razem niczym nie zaskakuje. Na domiar złego Egmontowi należy się bura za jakość wydania – o ile od strony edytorskiej nie można mieć większych zastrzeżeń do komiksu, tak jakość drukarska woła o pomstę do nieba. Ilustracje wydrukowane są w kiepskiej jakości i cierpią na „pikselozę”. To kolejna tego typu wpadka, która przytrafiła się Białostockim Zakładom Graficznym.

Przyznam, że nie znalazłem w antologii komiksu mającego ambicję zmierzyć się z mitem powstania, który odważyłby się wejść w dyskurs o jego sensowności, pokusiłby się o głębszą refleksję historyczną, patriotyczną czy jakąkolwiek inną. Nie spodziewajcie się po konkursowej antologii intelektualnej lotności Rymkiewicza z „Kiderszenen”. Inna sprawa, że scenarzyści i rysownicy ograniczeni do kilkunastu stron, przez co brakuje im możliwości do rozwinięcia skrzydeł. Napisanie czegoś ciekawego być może jest trudne, ale jednak wykonalne, czego najlepszym dowodem są fabularne miniaturki z ciągle przywoływanego zbioru „44”. Tam, Janusz, Gawronkiewicz, Konior czy Rebelka pokazali, że można. Natomiast w pracach z „Powstania `44” może i da się dostrzec jakiś oryginalny pomysł, jednak krótka forma, w której jest zawarty, obnaża niedostatki swoich twórców. Historie są niedopowiedziane („Sierpień”), kiepsko skomponowane („Dobry”), czy wręcz grafomańskie („Magnuszewski – pieśń o Jarosławie Skrzyńskim”), a przede wszystkim – często pozbawione są znaczenia, sensu. Po ich lekturze zastanawiałem się – no dobrze, ale o co chodzi, co autor chciał przekazać, opowiedzieć? I pytanie o sensowność całego przedsięwzięcia, w formie masowego konkursu na komiks, warto zadać również jego organizatorom.

_Powstanie 44 w komiksie – antologia prac konkursowych_

Rafał Bąkiewicz, Tomasz Bereźnicki,, Ernesto Gonzales i Grzegorz Janusz, Anna Steliżuk, Tomasz Pastuszka, Marek Igor Skrzyński i Jarosław Skrzyński, Tomasz Niewiadomski i Maciej Parowski, Paweł Sambor, Janusz Ordon i Radosław Smektała, Paweł Piechnik i Tomasz Kontny, Antoni Serkowski i Mariusz Pitura, Wojciech Przybyszewski, Wiktor Kulig

"Egmont":http://www.egmont.pl

03/2009