Ja lubię ojców utopii – mówi Artur Klinau – Thomasa More’a, Campanellę i innych. Oni stworzyli te piękne społeczne marzenia. Nawiasem mówiąc, coś było w tym z piękności antycznej tragedii. Bo każda próba uwolnienia tego marzenia kończyła się morzem krwi. W rozmowach powraca temat II wojny światowej i Holokaustu, choć powody do tego bywają różne: Pia-Kristina Garde pragnie stworzyć pomost łączący bohaterów ze współczesnymi, którym utrata bliskich nie jest obca, Etgar Keret zmusza czytelnika do myślenia, zadając niewygodne pytania, niewolne zresztą od ironii, Kevin Vennemann wspomina zaś, że w Niemczech poruszanie tego problemu pomóc ma w odkupienia win, choć sam nie godzi się na zamknięcie dyskusji w taki sposób.
To, że nasza świadomość kształtowana jest przez media – zaspokajające pewne potrzeby i narzucające kolejne, a przez to zamieniające odbiorcę w konsumenta – uświadamia nam rozmowa z Hanną Samson. Jak zauważa dziennikarka i psycholog, coraz mniej mamy możliwości, by zachować w stosunku do medialnych propozycji dystans i krytyczne podejście: Wszyscy jesteśmy w to uwikłani. To, co się nam oferuje, jest coraz bardziej papkowate i łatwe do przyjęcia. Dlatego wchłaniamy to bezrefleksyjnie. I właściwie nie mamy szans, by się zatrzymać i zobaczyć, czego tak naprawdę chcemy, co jest nasze, a co obce. (…) gdzieś gubimy własne punkty odniesienia, hierarchie wartości. Że nie my wyznaczamy kryteria w naszym życiu. Jungowską zbiorową podświadomość zastępuje ona popświadomością, zamykającą nas w kliszach, stereotypach i frazesach (Samson wtóruje zresztą Teresa Walas, gdy mówi o zagłuszaniu popświadomością głosu autorytetów-intelektualistów).
Na szczególną uwagę zasługują trzy rozmowy wprost dotyczące podróży: z Karlem-Markusem Gaussem (autor Umierającego Europejczyka, definiując podróżowanie jako korygowanie informacji wyczytanych w książkach, opowiada o docieraniu do mniejszości narodowych: macedońskich Aromunów, Arboreszów w Kalabarii, sefardyjskich Żydów z Sarajewa, Łużyczan...), Olgą Tokarczuk oraz Anną Wieczorkiewicz. Autorka Apetytu turysty porusza problem doświadczania świata za pomocą wszystkich zmysłów, w jej pojęciu każda podróż implikuje pewną zmianę. Tokarczuk zaś mówi o podróży jako o pielgrzymce: do makro- i mikrokosmosu, ciała i ludzkiej anatomii (istotą jest tu metafizyczny niepokój poszukiwania czegoś na zewnątrz, a także podróż do naszej własnej nieśmiertelności, relikwii, zachowania naszego ciała). Budując świat z narracji, traktuje jednak język jedynie jako narzędzie wskazujące właściwy przedmiot. W tle pozostają dalsze części, m.in. polemika z powieścią wiktoriańską Michela Fabera, problem fałszu i obłudy Kościoła (Jan Grzegorczyk), „powieść pop” Izabeli Sowy, opowieść o rzeczywistości fantasy Naomi Novik, brytyjsko-francuskie poczucie humoru Stephena Clarke’a, pisarstwo „ku pokrzepieniu serc” Katarzyny Grocholi lub też wyznanie Ilony Łepkowskiej, że pisanie scenariuszy to nic ponad rzemiosło, jak szycie butów i sprzątanie ulicy.
Czterdziestu siedmiu rozmówców, podchodzących do dyskutowanych zagadnień z dystansem, często humorem, współtworzy dialogi miejscami błyskotliwe, sygnalizując jedynie zagadnienia, które – ze względu na doraźny charakter wywiadów – zostają urwane bez dalszego rozwinięcia. W efekcie mamy wrażenie szybkiego przekartkowania rozwijanych w poszczególnych wspominanych książkach historii: wszystkich w takim samym, szybkim tempie, bez względu na ich temat i ciężar emocjonalny. W pewnym stopniu można potraktować to jako zaletę, czyniącą W biegu... lekką, niezłą lekturą – właśnie na podróż. Zachowując przy tym wielką nadzieję, że kolejna książka Wilka będzie zbiorem mniejszej ilości rozmów, za to dłuższych i bardziej wyczerpujących, że będzie miała szansę zbliżyć się do warsztatu mistrzyni krakowskiego publicysty, Barbary N. Łopieńskiej.
Marcin Wilk, W biegu… książka podróżna. Rozmowy z pisarzami (i nie tylko)
Universitas 2010