Historia robotnicza ze wstawkami wokalnymi nawiązuje w pewnym stopniu do działalności duetu Brecht-Weil. Fabuła oparta jest na prawdziwej historii polskich robotników, budujących gmach opery w Oslo i współpracujących z nimi Norwegów, Rumuna (udającego Polaka) oraz włoskiego imigranta, zapewniającego im nocne uciechy w prowadzonym przez siebie barze (na który Polaków nie stać, bowiem zarabiają dwukrotnie mniej od pozostałych). Słuchając postaci, przychodzi nam na myśl wieża Babel. Mamy tu: polski, norweski, łamaną angielszczyznę, nie do końca opanowaną przez krajan. Wyłaniają się z tego problemy, jak choćby nieudane roboty Polaków, którzy nie rozumieją, gdzie jest prawa, a gdzie lewa strona, góra-dół. Oczywiście pod koniec, mimo wielu sprzeczek i nieporozumień, wszystko kończy się dobrze. W lekki, ale bardzo współczesny, niepretensjonalny i pozbawiony stereotypów sposób zostały poruszone problemy globalnego społeczeństwa, emigracji, tożsamości narodowej.
Scena Kameralna budynku Opery Krakowskiej przy ulicy Lubicz wypełniona została bardzo pomysłową, wielofunkcyjną scenografią, mającą imitować rozkopany plac budowy. Z czasem przemienił się on w gotową fasadę opery, w której działał nielegalny klub nocny dla polskich robotników. Niezwykle efektowny był ruch sceniczny połączony z ciągłym przemieszczaniem się i przebudowywaniem scenografii.
Interpretacja piosenek (brawa za piosenkę o nieudanym małżeństwie jednego z robotników z Mari-Kari!) oraz sama muzyka prezentowały dość wysoki poziom. Najmocniejszą jednak stroną był sam tekst. Błyskotliwe dialogi, ukazujące zdrowy dystans Polaków do samych siebie i innych narodowości, miały w sobie dużo wdzięku i polotu. Nawiązań do opery jako takiej było niewiele, ale za to wysmakowanych. Pojawiła się kwestia pokrywy śnieżnej, która ze względu na złe rozwiązanie architektoniczne może się osunąć z dachu opery podczas brania przez Odabellę „wysokiego Es” w „Atylli” Verdiego. Kiedy Marcello wpada na pomysł zorganizowania wraz z zespołem robotników oprawy artystycznej podczas uroczystości otwarcia opery i wizyty norweskiego następcy tronu, z jego strony pada sugestia, by na tę okazję wykonać słynny chór niewolników z opery „Nabucco”. Autoironia to olbrzymia zaleta, wszak zarówno robotnicy wyjeżdżający „za chlebem”, jak i miejscowi, są wykorzystywani finansowo, nikt nie okazuje szacunku dla ich pracy i profesji. Nasuwa to skojarzenie starożytnych budowli, takich jak choćby piramidy egipskie, które tak naprawdę stoją na trupach niewolników, o których nikt nie pamięta.
Aktorstwo jest trochę „przerysowane”, zwłaszcza w przypadku kilku postaci, ale całościowo wpisuje się w konwencję spektaklu. Zespół złożony z tancerzy, aktorów, śpiewaczki i muzyków tworzy zgraną drużynę i dobrze ze sobą współpracuje. Pojawia się trochę przekombinowanych wątków pobocznych, ale teksty kabaretowe mają nieco inne zadanie niż dramaty brutalistów, więc uchodzi im to na sucho.
80 minut spektaklu upływa naprawdę przyjemnie. Być może tego typu projektów, które korzystają z konwencji farsowych i w sposób – z całym szacunkiem – lekki i przyjemny opisują rzeczywistość, powinno pojawiać się więcej.
Teatr KTO w Krakowie oraz Norweska Narodowa Opera i Balet w Oslo
Operacja opera
Reżyseria - Jerzy Zoń
Scenariusz - Nina Witoszek-Fitz ,David Chocron
Muzyka- Bendik Hofseth ,Helge Iberg
Choreografia - Eryk Makohon
Scenografia - Joanna Jaśko-Sroka
Muzycy:
Helge Iberg – piano
Bendik Hofseth – sax
Hans-Kristian Kjos Sørensen – trap
Roman Ślazyk – bass
David Chocron - Marcello Mastrobati
Szymon Pater - Następca Tronu Norwegii
Aleksander Kopański - 2nd Workman
Jakub Sokołowski jako - Workman
Katarzyna Węglowska-Król jako - Workwoman
Agata Syrek jako - Workwoman
Aldona Jankowska - Wanda
Maciej Słota - Polan Romanski
Krzysztof Stawowy - Adam Mackiewicz
Jacek Buczyński - Wojtek Brygadzista
Eli Kristin Hanssveen- Nora
Petter Aagaard - Even Ivan
Mads Henning Jørgensen - Odd Fjello
Rune Temte - Foreman Fartein
Premiera - 16 października 2011
DLA ZAINTERESOWANYCH - MAKING OF BY FILIP RUDNICKI