Pierwsze wrażenia z obcowania z „Kłamcą” nie nastrajają pozytywnie. Od lektury odstrasza fatalnie spreparowana okładka, z której spogląda na nas główny, jak się okaże, bohater. Nie wiem, dlaczego akurat tę ilustrację wybrano, aby reklamowała całość – ani ona dynamiczna, ani efektowna, ani dopracowana. Prezentuje się biedne, żeby nie powiedzieć – niskobudżetowo. Efektu dopełnia nijakie logo, zła czcionka, marnie nałożone rastry i beznadziejne rozmieszczenie nazwisk autorów. Koncept, kompozycja, estetyka – leży dosłownie wszystko.