Pojawienie się serii „Tajfun” na łamach „Świata Młodych” można uznać za pewnego rodzaju przełom. Do tej pory w „piśmie młodzieży harcerskiej i szkolnej” dominowały komiksy humorystyczne, często zawierające mniej lub bardziej zakamuflowany ładunek dydaktyzmu, przeznaczone raczej dla młodszego czytelnika. Kolorowe historyjki uchodzące dziś za klasykę gatunku, „Tytus, Romek i A`Tomek” Papcia Chmiela, „Kajko i Kokosz” Janusza Christy, przygody Kudłaczka i Bąbelka Tadeusza Baranowskiego czy „Binio Bill” Jerzego Wróblewskiego w myśl szkolnego założenia uczyły, bawiąc.