Teatralny film drogi, fragmentaryczny zapis nawiedzanej niechcianymi wspomnieniami pamięci, może historia miłosna, może nie, „monotonny” thriller. Rejestracja nie przynależnych nikomu odbijających się echem głosów, ciąg obrazów „już widzianych”, ale dziwnie niepokojących, atmosfera podobna filmom Lyncha. „Welcome to Nowhere” – spektakl nowojorskiej eksperymentalnej grupy Temporary Distortion to teatr „klaustrofobiczny”, nawet jeżeli inspirację projektu stanowią amerykańskie filmy drogi. To obraz niekończącej się autostrady prowadzącej „do nikąd” uwięziony w scenicznym pudełku (niemalże dosłownie).